Rewelacyjny film. Może przesadziłem, ale po oskarowych filmach (może oprócz "Króla")
wydaje mi się smaczkiem wśród wielu nowych produkcji. Co prawda daleko temuż
obrazowi do "Vicki Christiny", ale Woody udowadnia po raz kolejny (przynajmniej dla mnie),
że ilość idzie w parze z jakością :) Klimat Londynu daje się we znaki, aktorzy bronią się
swoją grą, nawet piękna Hinduska ze Slumdoga wypada przyzwoicie. Polecam szczerze. To
jeden z lepszych filmów, które dane mi było oglądać ostatnimi czasy :)