To nawet nie jest zarzut, bo film jest naprawdę udany. Ostrzegam tylko na wypadek, gdyby ktoś chciał sobie Brunetem poprawiać nastrój. Zgraja podłych, pustych ludzi wykorzystuje siebie nawzajem, krzywdzi i gnębi. W zasadzie z nich wszystkich najlepsza jest ta nieszczęsna wróżka, przynajmniej widać, że myśli głową, nie szklaną kulą i niskim instynktem.