Ten film to niestety koniec pewnej epoki. Epoki Woody Allena. Film nudny, reżyser powtarza
identyczne schematy (można poszukać w jego innych filmach). Plus, bardzo dobre
zakończenie. O czym jest ten film? Czy można go zinterpretować. Moja interpretacja jest
następująca: nigdy nie będziesz szczęśliwy, bo jak skończy się jeden problem, to zacznie
się następny.