dla Pana z Krakowa, który wczoraj w ARSie od godz. 21 umilał wszystkim seans wydając z siebie irytujące dźwięki (mające chyba sygnalizować śmiech) w najmniej odpowiednich momentach obrzydzając skutecznie film i powodując, że skupienie było NIEMOŻLIWE.Zirytowani widzowie przesiadali się jak najdalej od tego delikwenta, nie pomogło...
Współczucia dla towarzyszki ów Pana.
Może on był przekonany o swojej zajebistości ;)
Współczuję.
Takie osoby i sytuacje naprawdę zniechęcają do kinowania.
Najwyraźniej był... Na każdy wydawany przez niego dźwięk ludzie reagowali westchnieniami, nieco mocniej: "o ja pie...", wzywaniem "o boże..." prośbą "niech on już przestanie..." - komedia na sali większa niż na ekranie...