jeden z nielicznych (na szczęście) kiepskich filmów Allena. przede wszystkim zieje nudą,
niewiele się dzieje, dialogi oklepane. owszem sporo zamieszania jak to zwykle u Allena ale
po prostu lipa. zdecydowanie strata czasu. na szczęście to płodny artysta więc mam
nadzieję, że następny jego film zatrze to niemiłe wrażenie.
Według mnie - taki se ;) Drażnił mnie Owen Wilson. Cudna Marion Cotillard. Ogólnie film (jak dla mnie) 6/10