Jeśli film będzie choć w połowie tak dobry jak książka to będzie to naprawdę świetny horror. Sądząć po zwiastunie jest na to naprawdę duża szansa. Już się nie mogę doczekać filmu.
Dzięki wszędzie szukałem tytułu powieści, ale dopiero tu go znalazłem. Na pewno i innym się przyda.
Jestem świeżo po obejrzeniu filmu i na dodatek wyczytałem, iż sam autor powieści napisał scenariusz do filmu. Pewnie zasadniczo nie odbiega on od pierwowzoru, ale warto się przekonać.
Sam film zasługuje 10/10.
Ja nie miałam przyjemności przeczytać tej książki, a po obejrzeniu filmu nie mogę powiedzieć, iż z chęcią to zrobię. No ale, skoro czytałeś sądzę iż możesz mi odpowiedzieć na kilka nurtujących mnie pytań, które być może pozwolą mi bardziej zrozumieć film.
Po pierwsze, dlaczego Eli nie może wejść do niego bez pozwolenia?
Kim był dla Eli ten mężczyzna, który 'załatwiał' jej krew? Kimś bliskim? Bo raczej nie sądzę.
Czemu ona ciągle powtarzała, że nie jest dziewczyną i miała tą dziwną bliznę? W takim razie kim jest? Mężczyzną?
Myślę, że to wszystko.
Z góry dzięki.
Po pierwsze, dlaczego Eli nie może wejść do niego bez pozwolenia?
To jest jedna z cech wampira, która w tej powieści występuje. Nie tylko tutaj jest taka innowacja, ale również w "Buffy postrach wampirów" i "Anioł ciemności". W końcu nie ma żadnego wzorca tego jak wygląda wampir i jakie ma cechy, więc dlaczego nie można wprowadzać własnych udoskonaleń? Pewnie również jest to związane z tytułem filmu i książki i z przesłaniem jakie to za sobą niesie.
Kim był dla Eli ten mężczyzna, który 'załatwiał' jej krew? Kimś bliskim? Bo raczej nie sądzę.
Był to pedofil, którego historia jest po krótce opisana w książce tak samo jak jego spotkanie z Eli i wcześniejsze " rozterki" dotyczące jego osobowości.
Czemu ona ciągle powtarzała, że nie jest dziewczyną i miała tą dziwną bliznę? W takim razie kim jest? Mężczyzną?
Tak, jest to chłopiec któremu odcięto narząd ( wiadomo jaki). Posilił się nim prawdopodobnie wampir, dla którego został on odcięty. Eli nazywa się Eliasz i jech chłopcem ( oeyginalnie), ale wygląda jak swoja matka ( mniej więcej).
Jeśli coś pomyliłem proszę mnie poprawić.
Dziękuję bardzo! ;)
Hmm... Chyba jednak skuszę się na książkę, heh. Teraz widzę że warto.
Znaczy... Eli jest homoseksualistą zgadzając się na 'chodzenie' z Oskarem?
heheh, nad twoim pytaniem warto pokminić!
No więc, takie kategoryczne postrzeganie rzeczy jest moim zdaniem błędne. W sytuacji kiedy Eli jest wampirem to już sam ten fakt nadaje tej postaci charakteru fantastycznego, w związku z czym nie możemy go poddawać stricte ludzkiemu wartościowaniu norm. Wampiryzmowi w obrazie zostały przyporządkowane pewne cechy mityczne, tj. wierzeniowe kultur tradycyjnych. Mam tu na myśli niezwykłą siłę, wrażliwość na światło, niemożność przekroczenia progu bez zaproszenia, picie krwi, umiejętność pokonywania grawitacji :p (lot, chodzenie po ścianach). Wg. niektórych podań wampiry mają być aseksualne. Zresztą dopatruję się też celowości w nadaniu bohaterom wieku 12 lat, bo jest to wiek dość niewinny (przynajmniej pod względem seksualnym). Nie bójmy się tego powiedzieć: 12stolatkowie/latki w naszym kręgu kulturowym są aseksualne (generalnie)! :p
Kolejną kwestią jest rozróżnienie pojęć "sex" i "gender". Nie wiem jak Wy, ale Ty, ale ja oglądając ten film (po raz 2) nie dopatrzyłem się niczego co mógłbym podpiąc pod płciowość biologiczną i w związku z tym móc stwierdzić o seksualiźmie, któregokolwiek z bohaterów. Dość subtelnie rozważana jest natomiast sprawa tożsamości płciowej. Eli o sobie samym (osobiście postrzegam ją jako postać żeńską :p) stwierdza, że nie jest dziewczynką, również nie pokazuje tego (np. prawie zawsze ubrana jest w spodnie), jednakże nie stwierdza kategorycznie o sobie, że jest chłopcem. Pozostaje więc przyjąć jej zawieszenie między dwiema tożsamościami i zwrócić uwagę na relacje łączące ją z Oskarem, kwestie płciowe zostawiając na boku.
Jak ktoś ma inne zdanie to chętnie je poznam.
Rzeczywiście jeżeli poznasz sam film można w ten sposób myśleć i przyjąłeś tutaj bardzo racjonalne rozwiązania tożsamości seksualnej bohaterów ( a raczej ich brak). Jeżeli natomiast przeczytasz książkę zwrócisz uwagę, iż seksualność jest tam bardziej uwypuklona, a mam na myśli moment kiedy Oskar dowiaduje się, iż Eli jest tak naprawdę Eliaszem ( Oskar ma wizję dotyczącą okresu kiedy Eli nie była jeszcze wampirem i jak doszło do tego, że jest "dziewczynką"). Dzieci rozmwawiają o tym, a Oskar ma pewne moralne przeciwności co do autentycznej płci Eli/ Eliasza i ewentualnej miłości do niego/ niej. Ale naprawdę warto pzeczytać, bo ciężko tak spoilerować i w miarę możliwości prostować " niedociągnięcia" filmu.
W sumie racja, ale też zależy od tego jak się postrzega wampiry. Bardziej powinnam spytać, czy to Oskar jest homoseksualny, który wiedząc, że Eli nie jest dziewczynką nadal go kochał. No ale w sumie bohaterowie mają tu po 12 lat, co mi szczerze mówiąc, nie pasuje. W tym wieku miłości nie traktuje się poważnie i mi wyglądało to tylko na potrzebę bliższej znajomości z kimś, miłości braterskiej, której Oskar myślę nie doświadczył, będąc prześladowany przez 'kolegów'.
Ogólnie myślałam, że film będzie bardziej zrozumiały, ale widocznie zrobiony jest tylko dla tych, co przeczytali książkę.
Nie mogę się tu z Tobą zgodzić, droga Marvell. Film nie jest zrobiony tylko dla tych, co przeczytali książkę. Dzieło filmowe nie jest dodatkiem do dzieła literackiego, ale osobną sztuką, która może i powinna funkcjonować samodzielnie!
Warto tutaj podkreślić fakt, że scenariusz do obrazu napisał sam autor książki. Świadczy to, że przeprowadził świadomą selekcję własnej twórczości, a nie został z treści twórczości tej ograbiony. Scenariuszem bowiem nie była książka, ale skrypt napisany w oparciu o nią. W przypadku kiedy robi to sam autor tworząc tekst zawierający więcej treści uniwersalnych niż konkretnych apelowałbym o takież traktowanie dzieła filmowego. Nie jest to bowiem kompletna, mająca odzwierciedlać detale replika książki, ale samodzielny byt artystyczny. Konotacje uzmysłowienia sobie tego faktu (bo jest to fakt niezaprzeczalny) są jednoznaczne - nie można każdą próbę interpretacji treści zawartej w filmie przeciwstawiać argumentem zaczerpniętym z analizy i interpretacji treści książki.
Tak więc wniosek mój: film zrobiony dla wszystkich, a nie tylko dla tych co książk czytali :)
Pozdrawiam
Być może masz rację, jednak bez znajomości książki, dla mnie ten film był zupełnie niezrozumiały! Praktycznie bez żadnej fabuły, ciągnący się jak flaki z olejem. Jednak nie można zarzucić, że został zrobiony źle (no, może nie licząc marnej sceny z kotami), jednak ogólnie nie jestem przekonana do Szwedzkich filmów.
Cóż, można się spierać, ale po trailerze oczekiwałam więcej od tego filmu i się zawiodłam.
Film bez znajomości książki nie jest niezrozumiały. Jest za to bardzo tajemniczy (nie znam książki). Ciągnie się tylko trochę a i wtedy czuć niejaki suspens i napięcie. Scena z kotami nie była zła zawierała jednak pewien błąd (kot który olewa całą sytuację).
Może nie jest zupełnie niezrozumiały, ale z pewnością niektóre rzeczy nie były w nim do końca jasne.
Na początku chce powiedzieć że film mi się bardzo podobał i po obejrzeniu byłem naprawdę miło zaskoczony. Co do Niedopowiedzeń to z jednej strony podobało mi się to, bo nie wszystko było podane na tacy tak jak to bywa w amerykańskim kinie, fajnie było odkryć kilka szczegółów czytając forum. Ale jak by nie patrzyć film powinien funkcjonować bez książki, więc można to traktować zarazem jako plus i minus. Co do samego filmu,to gra aktorska dzieci była naprawdę niezła, myślę że to, po części zasługa reżysera, bo jednak z tak młodymi aktorami trzeba umieć pracować. Podoba mi się też senna atmosfera i klimat. W recenzji wytykano to, temu filmowi, ja myślę że to duży plus. No i oczywiście muzyka zasługuję na uznanie. Co do minusów, to uważam że kilka scen było przesadzonych, w szczególności ta jak Eli przychodzi do opiekuna ,do szpitala, wydaje mi się, że pokazywanie jego "rozpuszczonej" twarzy było lekko kiczowate. Ogólnie film ma kilka małych minusów, ale ja osobiście oceniam go pomiędzy 8 a 9 / 10. A wniosek z tego taki, że w pojedynku na kręcenie horrorów: USA kontra RESZTA ŚWIATA, Amerykanie zostają daleko w tyle... I dam sobie rękę uciąć że remake zrobią NAPEWNO ;p
ja bym tutaj tak tego nie kategoryzował, przecież miłość jest niezależna od wieku i płci, więc seksualność bohaterów nie jest ważna, tym bardziej, że są dziecmi, a dzieci są niewinne i po prostu kochają, lepiej postawić pytanie, czy łatwo jest kochać wampira?;p Ale ksiązke kurde musze przeczytać, żałuje ze się dopiero teraz o tym dowiaduje, jak przeczytam to się pewnie znowu odezwe;p)
Następnego dnia po obejrzeniu filmu pobiegłem do księgarni i kupiłem książkę. Nie powiem, dość ciężko było ją znaleźć. Jeden jedyny egzemplarz na samym dole malej pułki w rogu księgarni. Teraz pozostaje mi tylko kupić oryginalne dvd z filmem i płytę ze ścieżką dźwiękową. Ja po prostu kocham ten film, tę książkę. Dla mnie jest to najbardziej poruszający film jaki miałem przyjemność obejrzeć w życiu.