1. Oklepana historia o wampirach.
2. Przy tym pełna sprzeczności i niedomówień (wampiry podobno nie umierają, same są pozbawione krwi, a już na pewno nie palą papierosów...).
3. Wszystko budowane jest na przyjaźni dzieci (jak słodko), a gdy jedno dowiaduje się o tajemnicy drugiego, nie ucieka, ale... wciąż spędzają razem dużo czasem, przytulają się do siebie, całują.
4. Przewidywalny bardzo.
5. Nie tyle straszny, co czasami obrzydliwy. Zupełnie jak jeszcze gorsza wersja "Piły".
6. Dla urozmaicenia (?) wprowadzono wątek rozwiedzionych rodziców, który polegał praktycznie na tym, że dwa razy matka zawołała "Chodź na obiad", a ojciec raz rozmawiał z synem przez telefon.
7. No i wstawka, bez której chyba nie mogło się obejść, jaka to Ameryka jest fantastyczna.
Myślę, że film, który mnie nie wystraszył, a w którym potrafiłam przewidzieć kolejne kroki bohaterów nie można nazwać horrorem. Spodziewajcie się opowieści o dziecięcej przyjaźni i trochę krwi na ekranie. To słaby horror.
1.Oklepana? Jakoś ostatnio nie przypominam sobie podobnej
2.Niedomówiena? Tak,-umierają,są na to sposoby.Jak piją to pewnie przez jakiś czas krew jest w obiegu,a papierosy? to chyba nie w tym filmie bo tu żaden krwiopijca nie kurzył
3.Dzieci.Jedno na pewno było.A potworek Abby po kilkuset latach pewno jakieś doświadczenie ma jak sobie kogoś omamić.Widać to u poprzednika Owena,Abby traktuje go jak śmiecia,a jak trzeba to jest potulna jak baranek.
4.Dla jedych tak,dla jednych nie
5.Piła to sadystyczny instruktaż jak znęcać się nad ludźmi.W Let me in są może trzy krótkie sceny które mozna by nazwać lekko brutalnymi w porównaniu do Piły
6.Typ miał przerąbane w szkole,zero kumpli i w domu też niewesoło -ogólna depresja.Moim zdaniem uzasadnione "urozmaicenie"
7.Tu to nie bardzo czaje o który moment chodziło
To tylko mój punkt widzenia.Jednym film się podoba drugim nie- rzecz gustu.Pozdro