Nie oglądałem Szwedzkiej wersji więc moja ocena nie jest porównaniem. Jednakże dla osoby przyzwyczajonej do oglądania krwi i flaków na ekranie, nie zrobi to na niej większego wrażenia. Niestety nie ma żadnych zwrotów akcji, ani zbyt wielu tajemnic. Fabuła jest raczej prostolinijna (chyba że ktoś się doszukuje jakichś dalszych wątków lub głębszego przesłania w obrazie). Po obejrzeniu traileru jest się na 80% pewnym przebiegu i kolejności wydarzeń ("co teraz nastąpi").
Jak już ktoś niedawno na jakimś forum stwierdził, teraz wystarczy dać w filmie wampira i już jest "horror".
Jeżeli to można nazwać horrorem to tylko z tego tytułu aby ustrzec osoby wrażliwe przed oglądaniem krwawych obrazów. Z całą pewnością pasuje dramat i fantasy.
Klimatu się nie czepiam bo jest b. dobry. Ale nawiązując do tego, że jest to remake szwedzkiej produkcji, odczułem wrażenie, że krajobraz i nawet ludzie występujący w filmie bardziej pasują do krajów Skandynawskich niż do jUeSej.
Pozdrawiam.
Kilka dni temu obejrzałem ten film i w porównaniu do szwedzkiej wersji, jest cienki jak sik pająka... Kolejną sprawą jest to, że to bardziej dramat niż horror, więc fani tego drugiego gatunku będą rozczarowani. Przewiduje też, że amerykanie nakręcą 2gą część (jak zwykle).
To jesteś mało rozgarnięty, jeśli twierdzisz,że będzie druga część. Najmocniejszą stroną tego genialnego obrazu jest jego miejednoznaczne zakończenie, które zmusza widza, aby dalszą część historii dopowiedział sobie sam. Nie robi się kolejnych części dla tego typu filmów.
nie wiem czy wiesz ale "sik pająka" jest mocniejszy od stali, i mam małe wrażenie że ci którym się let me in nie spodobał i postanowią obejrzeć let the right one in jeszcze bardziej się rozczarują