jakby była kategoria wierne skopiowanie istniejącego już filmu to na bank dostałby nominacje, a nawet mógłby wygrać!

Faktycznie cały film to kopia oryginału, ale o wiele ciekawsza, spójniejsza, bez wielu niekonkretnych postaci i z dobrą muzyką.

trafiło mi się parę filmów, którym podniosłem ocenę z powodu muzyki ale ten film do nich nie należy :) A co do ciekawości. Jak może kogoś interesować oglądanie identycznej kopi tego samego. Całe napięcie jakie powinno towarzyszyć temu filmowi zniknęło tylko i wyłącznie z powodu, że jest wierną kopią. Przecież przewodni motyw można było wyciągnąć i rozwinąć odpowiednio, dodać nowe wątki, zmienić częściowo bieg fabuły i faktycznie byłby całkiem niezły film. Owszem komuś mógł się spodobać ten film, że ogląda go po raz setny i ciągle mu się podoba tak samo (jak mi dzieła Monty Pyhtona :) ).

No cóż... amerykański " Let me in" nie jest, aż tak genialnym arcydziełem jak szwedzki " Låt den rätte komma in", ale i tak wybija się w porównaniu z innymi remake'ami. Widać jak wiele pracy i uczucia poświęcono obrazowi podczas realizacji, tak więc trzymam kciuki za nominowanych.

Szczerze szwedom za ich film jestem wdzięczny tylko tyle że dzięki ich sukcesowi, amerykanie wystawili swoją wersję - nic więcej.

No i stało się. Let me in wygrało dwa Saturny w kategoriach:
-Najlepszy horror / thiller
-Najlepsza kreacja młodego aktora lub aktorki

Tak jak się spodziewałem nie licząc muzyki, ale tutaj ciężko było przebić Incepcję.