Nie wiem, nie potrafię się przekonać. Chyba nie zacznę oglądać jeszcze raz. Nuda, pustka, szarość. Scena, w której dziewczynka najpierw rzuca się na człowieka, wypija z niego krew, a potem zaczyna płakać.. Coś rodem ze "Zmierzchu", witajcie dobre, czułe wampiry. Nastała jakaś moda na te pijawki, powielająca schematy. Nie wiem jak dalej, czy warto, może coś się polepsza, ale nie dałam rady wysiedzieć na tym filmie. Monotonia.
Hm, po chwili zawahania stwierdzam, że oglądałam oryginalną wersję, nie amerykańską, przypadkowa omyłka. Ale porównując oceny na filmwebie dochodzę do wnisoku, że skoro pierwowzów, któy ma wyższe noty, nie zachwycił, podobnie bedzie i w tym przypadku.
Oceniasz wiec tematyke, nie sam film. Na emeryturze mozna juz narzekac na wszystko czego sie nie doswiadczylo samemu... Teraz tn za wczesnie!