Gniot jakich wiele. McDowell w roli szatana wypadł jak jakis down. Lepiej zagrałby go Stefek Seagal czy żan klop ja wam dam. Wogóle aktorstwo w tym filmie/gniocie bardzo przypomina poziom przecietnego teatrzyku szkolnego w zabitej czteroma deskami dziurze gdzies na krancu Świata. Czy jest choć jeden plus ? Nie. Pomysł wyjściowy to ogromny potencjał,ale beztalencia nie powinny sie za niego zabierać