Film ogląda się dosyć przyjemnie, jest wciągający, jest na kim "oko zaczepić", ale zakończenie trochę naciągane. W prawdziwym życiu tak się nie układa. Ale to przecież tylko film.
Zgadzam się. Film przyjemny, taki zapychacz czasu trochę. Oczywiście nie spodziewałam się jakiegoś górnolotnego zaproszenia, ale końcowa scena jak ten prawnik oświadcza się tej Rozważnej po ilu dniach znajomości? A raczej po ilu godzinach przebywania w swoim towarzystwie? ;) Wtedy naprawdę się zaśmiałam ;p
Film jako współczesna wersja "Rozważnej i romantycznej" sprawdza się w całej pełni. Szkoda, tylko że postać Lucy została tutaj przedstawiona, jako tzw. niezbędne minimum, inaczej niż w powieści Austen, gdzie było jej pełno i w pewnym sensie działała na nerwy Eleonorze, która z trudem udawała, że za nią przepada. Bajkowe, cukierkowe zakończenie jest zdziebko przesadzone, ale sam mam pewnego rodzaju niesmak do cukierkowych rozwiązań fabularnych w powieści Austen.
Sam film jako taki jest typową kolorową komedią romantyczną z latynoskim, meksykańskim zacięciem. Przyjemne kino, na tzw. odprężenie.
Nastawiłem się na istną "kaszankę" a tu bardzo miłe zaskoczenie. Bardzo fajny zabijacz czasu i romantyczna historia, w której odnalazłem nawet ja ostatnie okruchy wrażliwości. Ja osobiście polecam.
Dokładnie ;) Poza tym duży plus za piękną Camilla Belle ;) Może i trochę naciągane ale o to chyba chodzi w komediach romantycznych - żeby dać się ponieść tej iluzji happy endu :)
Piękne widoki, kolory, dźwięki, zgrabne uśmiechnięte dziewczęta, przystojni szarmanccy chłopcy, sama słodycz :)
Ale i tak mi się podobało :)
Interesujący i miło się ogląda mimo że bohaterowie mało znani. Wzruszające momenty, chwilami przewidywalne sytuacje i szczęśliwe zakończenie. Godny polecenia.
Filmik całkiem fajny - ok.
Do Rozważnej i romantycznej widzę pewne nawiązania, choć moim zdaniem trochę to nie dopracowali.
Końcówka filmu - typowa dla romansidła (nawiasem mówiąc - ciekawy sposób na oświadczyny) - choć Nora i Edward chyba jednak nieco za mało znają się na ślub...