Chyba każdy miał w swoim życiu momenty, kiedy marzył, by wziąć rozbrat z życiową rutyną i ruszyć w pełną przygód podróż. Wsiąść w autostop, rower, samochód lub...kosiarkę i pojechać przed siebie, poczuć wolność, zostawiając w tyle depresyjną cywilizację. Do pełnego katharsis wystarczy już tylko kilka cierpkich słów w stronę bezwzględnego i obwisłego szefa.
Jakie są Wasze ulubiony filmy z cyklu: 'przemieszczał się z punktu A do punktu B'? Zapraszam na moje własne wynurzenia na temat tego osobliwego gatunku.
http://gibber-twice.blogspot.com/2009/05/filmowe-chwile-wg-dudiego-epizod-ii.htm l