Prawdziwe kłamstwa nakręcił sam mistrz, czyli James Cameron. Ceniony i uwielbiany twórca Hollywood'u. Jak to kiedyś w tym filmowym zakątku powiedziano: "James Cameron dla producentów jest jak kura znosząca złote jajka" . No, fakt. Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Filmy Camerona odnoszą sukcesy. Dlaczego? Myślę, że to z powodu jego wyidealizowanego, własnego schematu (sposobu) realizacji filmów. Tak, tak. James Cameron kręci filmy w inny sposób. Dlatego właśnie wśród wszystkich żyjących na naszej planecie Ziemi reżyserów, Jamesa Camerona cenię najbardziej. Prawdziwe kłamstwa to przede wszystkim bardzo bardzo zabawna komedia sensacyjna, przy której każdy będzie się świetnie bawił. Zapierające dech w pierśiach efekty specjalne przygotowane przez Johna Bruna (wybitny specjalista w tej branży, przygotował efekty specjalne do takich filmów jak Otchłań, czy też Virus) utwierdzają w przekonaniu, że James Cameron jest pionierem efektów w Hollywood. Mówiono także, że Cameron jest specem od katastrof. Poza niesamowitymi efektami należy wyróżnić (jak najbardziej) Russella Carpentera, który w niesamowity sposób włada kamerą po planie. Rezultat? Przecudne zdjęcia, które wprost zapierają dech w piersiach. Russell Carpenter wykonał także zdjęcia do kolejnego hitu Jamesa Camerona, tj. Titanica. Gdybym miał nagrodzić realizatorów tego filmu Oscarami, pierwsza osoba która by go otrzymała to sam reżyser - James Cameron, operator kamery - Russell Carpenter oraz twórca efektów specjalnych - John Bruno. James Cameron znowu pokazał, że jest górą. Jim! Tak trzymać!