Prawdziwe męstwo

True Grit
2010
7,2 78 tys. ocen
7,2 10 1 78137
7,4 49 krytyków
Prawdziwe męstwo
powrót do forum filmu Prawdziwe męstwo

Jakaś genialna historia która mi umknęła? Pamiętam że True Grit z 1969 bardzo mi się podobał, choć oglądałem go już dość dawno i nie wiem jak oceniłbym go dzisiaj. Film z 2010 jest po prostu nudny. Nie rozumiem dlaczego zbiera tak dobre recenzje. Ktoś może mi to wytłumaczyć?

ocenił(a) film na 6
komarrek27

Na pytanie w temacie odpowiedź jest prosta - nic. To film ze wszechmiar przeciętny, ani słaby ani bardzo dobry nie mówiąc o wybitnym. Ot średniak, zresztą tak samo jak pierwowzór z Johnem Waynem, też nie rozumiałem tamtych zachwytów. Sztampowa historia, z leksza naciągana i tyle. Dobre aktorstwo, ale też bez jakichś rewelacji. Doprawdy ja bardzo lubię westerny ale nie widziałem tu niczego coby sprawiło bym zapamiętał ten film na dłużej. Ten cały hyyyyyype niezasłużony moim zdaniem.

ocenił(a) film na 4
Gregg

A ja mam wrażenie że te stare westerny miały jakiś taki klimat i aktorzy byli lepsi. Ale jak już mówiłem nie pamiętam dobrze tamtego filmu. True Grit z 2010 był dla mnie zawodem, może dlatego że czytałem pozytywne recenzje Ktoś nawet pisał że to jeden z kandydatów do filmów roku...

ocenił(a) film na 7
komarrek27

wersja z ina jest lepsza od poucinanych piratyow i dlatego tak nudno wypada, plac za filmy to sie beda podobaly i bedziesz rozmyslniej wybieral !!!

ocenił(a) film na 6
Sansui

Sansui - doprawdy nie słyszałem żeby kino przyśpieszało akcję czy zmieniało fabułę filmu. To prawdziwy szok i objawienie dla mnie. Przejdę się chyba wreszcie do tego kina skoro takie cuda o nim ludzie wygadują ;-)

Przedtem nie oceniłem więc nadrabiam. Jak dla mnie mocna szósteczka.

6/10

ocenił(a) film na 7
Gregg

Dlaczego ten film jest więcej niż przeciętny?
Świetne aktorstwo, każdy cedzi sylaby na swój sposób i łypie spod kapelusza. Jeff Bridges bez wpadki, jak wysłużony winchester.
Historia może nie zjawiskowa, ale wiarygodna i potoczysta, ponadto nie każdy western to "Siedmiu wspaniałych" czy "Dobry, zły i brzydki". Suspensu starczyło do ostatniej sceny, a i dziewczyny nastoletniej nie w każdym filmie o Dzikim Zachodzie uświadczysz.
Nie wspomnę o podstawowych elementach rzemiosła filmowego, bo to jak zwykle w przypadku tego tandemu wysoka półka.
Po projekcji, jadąc autem przez miasto, miałem ochotę powystrzelać wszystkich potencjalnych łotrów. To wystarczająca rekomendacja :)

ocenił(a) film na 4
Koziszcze

Widać to rzecz gustu dla mnie aktorzy, a raczej bohaterowie filmu (a może jedno i drugie) byli bezpłciowi. Film jest dobry jeśli są bohaterowie których lubisz i antybohaterowie, których nienawidzisz. Te postacie były mi zupełnie obojętna tak jak i cała historia. A przypominam że w stosunku do oryginału mam dużo cieplejsze odczucia więc jednak to nie historia ale jej wykonanie. Wiadomo że nie każdy western jest najlepszy ale jeśli czytam że dla kogoś to "film roku", że jest kasowym przebojem itd. to spodziewam się więcej. Ale jak widać to tylko mój odbiór i film może się podobać. Dzięki za odpowiedź.
P.S. Tak na marginesie oglądałem ostatnio trzy filmy o których sporo słyszałem True Grit, Black Swan i The Fighter. I za kolejnością pierwszy uważam za słaby, drugi za przeciętny, a trzeci mi się podobał.

ocenił(a) film na 9
komarrek27

co wyjątkowego? Człowieku ten film powinien dostać oscara za zdjęcia! Nie doceniacie tego. Dobry klimat westernu podkreśla wspaniała gra aktorska Bridgesa-teksański akcent ma we krwi.