skoro jedyny, to skad mozesz wiedziec, ze film jest lepszy od poprzedniej wersji? PRZESTAN WRESZCIE KLAMAC

Przepraszam, ale chyba nie zrozumiałam. Poprzedniej wersji nie obejrzałam do końca, ponieważ nie spodobała mi się. Zanim posądzisz kogoś o kłamstwo pomyśl dwa razy.

nie spodobala ci sie? ciekawe...

Ach, te quasi-ironiczne, żałosne komentarze ludzi, którzy nie potrafią uszanować czyjejś opinii! Od razu czuć swojski klimat filmwebu. Z takimi nie ma co dyskutować, tali ;)

prosze, prosze, strofuje mnie osoba uzywajaca emotikon i wykrzyknikow. wiecej sluchaj radiohead, a mniej sie wypowiadaj. wrocimy do tego

Szczerze powidziawszy to ta odpowiedź na tego posta była głupia i prymitywna:P
Film dobry, oglądałem lepsze westerny, ale ten film też mi się podobał. Orginału nie oglądałem ale z ciekawości bym obejrzał, choćby dlatego, aby zobaczyć jak bardzo różnią się występy aktorów w dawnych filmach i dzisiejszych. Jef Bridges został nominowany za swoją rolę do Oscara, a John Wayne za tą samą rolę ów Oscara otrzymał.

orginalu? Jef? ow Oscar? zarzut glupoty i prymitywizmu wlasnie napecznial do groteskowych rozmiarow i lada moment wybuchnie ci w twarz. to tzw. backfire. lepiej sie schowaj

Ująłeś to w taki sposób jakby od tej pomyłki zależało życie moje, lub całego naszego globu. Oj tam, oj tam.

"Zanim posądzisz kogoś o kłamstwo pomyśl dwa razy."
Autorka zapewne miała na myśli że to jedyny western który oglądała z zaciekawieniem, nie oznacza to tego że innych westernów nie widziała. Skoro wie że westerny się jej nie podobają, to musiała jakieś widzieć aby wyrobić sobie taką opinię.

Czyżby problemy ze zrozumieniem prostego tekstu?

czyzby? nie sadze...

@ oneiric, albo zmień nick na "onanik", albo przestań się masturbować własna rzekomą błyskotliwością i ostrym sarkazmem.

Koleś napisał coś konkretnego, jeden tępak go skrytykował i już się zleciała cała hałastra :) Żałośni jesteście, tak jak to już ktoś wcześniej wspomniał "od razu czuć swojski klimat filmwebu". Oneiric jak najbardziej Cię popieram - założycielka tematu sama sobie wystawiła wizytówkę pisząc w tytule cyt. "Jedyny western, który byłam w stanie obejrzeć". Konstrukcja tego zdania z założenia jest debilna. Innych już nie była w stanie obejrzeć, bo co? Znudziło jej się po piętnastu minutach i wyłączyła?

o matko, znowu dzida.

Też się cieszę, że cię widzę.

"Żałośni jesteście, tak jak to już ktoś wcześniej wspomniał "od razu czuć swojski klimat filmwebu"."

Dla ciebie tutejszy klimat swojski nie będzie, bo quasi - ironiczne wypowiedzi wymagają posiadania odrobiny inteligencji, a prymitywne teksty nasiąknięte obelgami każdy może tworzyć - czego jesteś doskonałym przykładem.

"Konstrukcja tego zdania z założenia jest debilna."
Jest takie stare powiedzenie:
"Przyganiał kocioł garnkowi"

Skąd ty możesz cokolwiek wiedzieć o mojej inteligencji, prymitywie? Może jeszcze na podstawie jednego posta podasz mi moje IQ?

"prymitywne teksty nasiąknięte obelgami każdy może tworzyć - czego jesteś doskonałym przykładem."

I pisze to typ który mianował się szokiem ku ta sa. Wymiękam.

Dobra wytłumaczę ci:
"Dla ciebie tutejszy klimat swojski nie będzie, bo quasi - ironiczne wypowiedzi wymagają posiadania odrobiny inteligencji (...)" - to był prosty przykład jak można kogoś obrazić nie używając obelg typu: "tępak", "prymityw". Oczywiście odebrałeś to personalnie - czyli jak to zazwyczaj bywa u ludzi z ciasnymi umysłami. A może jakieś kompleksy związane z własnym IQ? Zresztą nieważne.

""prymitywne teksty nasiąknięte obelgami każdy może tworzyć - czego jesteś doskonałym przykładem."

I pisze to typ który mianował się szokiem ku ta sa. Wymiękam"

Wymiękasz powiadasz. Znaczenie słowa "wymiękam" zapewne znasz, więc poprosiłbym o wytłumaczenie dlaczego wymiękasz. A dokładniej chciałbym żebyś przedstawił swój tok rozumowania od punktu w którym przeczytałeś fragment:
"prymitywne teksty nasiąknięte obelgami każdy może tworzyć - czego jesteś doskonałym przykładem." , do momentu w którym postanowiłeś zakończyć swoją wypowiedź słowem "Wymiękam".

Myśli zrodzone w tak wspaniałym umyśle jak twój często są dla mnie nie do ogarnięcia, więc chciałbym abyś mi je nieco rozjaśnił.

Radiohead to ja sie podcieram w w swim kiblu..heheh

Żeby jedyny to bym tego nie powiedziała jest dużo dobrych westernów... ale zgodzę się z tym że jest to film wybitny ciekawy dobrze zagrany , u mnie też zasłużył na 9/10

Bardzo dobry film, dobre role, dobrzy aktorzy:)

autorka tego debilnego posta zapewne nie oglądała nigdy westernu- kretynką jest!

Na swoim profilu piszesz "tylko grzecznie proszę", ale sam takiego poziomu nie dajesz.

proszę obejrzeć za garść dolarów albo the good the bad and the ugly (film ma ze 3 godziny ale warto), tak świetnych scen pojedynków nie widziałam jeszcze, przez 5 minut wymiana spojrzeń więdzy rewolwerowcami i do tego muzyka ennio morricone - cos pięknego :)

Widziałem tylko "The Good, The Bad And The Ugly" ale zgadzam się, finałowy pojedynek po prostu rewelacyjny, właśnie dzięki muzyce. Ciesze się, że inni też doceniają tę scenę :)

ja mogę wymienić kilka innych westernów całkiem strawnych.
gatunek filmowy nie określa sam w sobie tego czy film jest dobry czy zły