Moja ocena szóstka, za oryginalność, bo film nieco mnie zaskoczył. Gdybym oceniał go tylko w kategorii western dałbym niżej. Pomieszanie westernu z dramatem jest ciekawe, ale odbiega od klasycznego "dzikiego zachodu". Zabrakło mi brutalności, walk strzelanin, rewolwerowców w samo południe na rynku miasta, pijaństwa w saloonach, prostytutek i wszystkiego z czego słynęły dawne westerny.Zamiast tego nieco naciągnięta historyjka dziewczynki, która chce pomścić zabitego ojca i wyrusza wraz z dwoma "kowbojami" szukać bandyty. Film na pewno nie jest dla tych, którzy spodziewają się akcji, spektakularnych efektów i strzelanin. Podobno nic nie ożywia filmu tak jak trupy, ale nie tym razem,a szkoda. W zamian dostajemy dramatyczną powiastkę z "dzikim zachodem" w tle, dwóch kowbojów niańczących pyskatą 14-latkę i happy end, chociaż zakończenie samo w sobie rozczarowujące. Duży plus za grę aktorską, szczególnie Jeff Bridges i małolata zagrali świetnie swoje role, szkoda że grane przez nich postacie są zbyt mało wyraziste. Na podsumowanie dodam, że film zdecydowanie nie dla miłośników akcji. Jeśli liczycie na typowy western to się zawiedziecie. Jeśli natomiast przedkładacie gadaninę nad strzelaninę, to polecam.