Fajnie jest obejrzeć Polskę oczami obcokrajowców, pomimo, iż sam film jest o odczuciach i przemyśleniach głównych bohaterów, a nie o naszym kraju. Głównym i jak dla mnie jedynym plusem jest gra Kierana Culkina. Sama fabuła jest prosta i niewciągająca. Jednak to co wyprawia ten aktor na ekranie przykuwa uwagę widza. Naprawdę ogląda się go dobrze, czekamy na każdą kolejna scenę z nim w roli głównej. Zdecydowanie dałbym mu przynajmniej nominacje do Oscara... Film polecam. 6/10