Lepsza bo nieprzegadana pseudo-intelektualnym bełkotem. Oszczędna zbalansowana, a jednocześnie wielowymiarowa opowieść o bólu życia pokoleń- tego które nie miało wolności i wyboru walcząc o przetrwanie i tego dzisiejszego który mając nadmiar wolności nie potrafi dokonywać wyborów.
Podróż " ku pamięci" staje się podróżą relacji, w której super pokazane jest tło przemian społecznych, zarówno tych w Polsce jak i tych w Stanach. Wstydu nie ma. Pięknie dogoniliśmy zachód.
To także film słodko gorzki, gdzie śmiech miesza się z wzruszeniem.
Absolutna wirtuozja aktorska Culkin'a. Duży talent reżyserski Eisenberga.
Świetnie spędzony czas w pełnej sali kinowej gdzie po seansie jeszcze długo nikt nie wstawał z krzeseł. Było bowiem o czym myśleć.
Polecam