Wolę "Nie chcemy innej ziemi." Tam jest ten prawdziwy ból. Lepiej to obejrzycie niż tego stereotypowego i kichowatego gniota Eisenberga. Sam tytuł tego bezczelnego filmu, w kontekście tego co robi Izrael Palestyńczykom, brzmi jak drwina z cierpienia w rodzaju „Arbeit macht frei.” Już nawet nie będę się odnosił do...
śmieszy mnie ta nieustanność w pokazywaniu Polski za granicą po to żeby przyjechały tu imigranty.. bawi nieudolność europejskich liderów, filmiki na portalach społecznościowych, filmy , angielskie ogloszenia o prace na portalach xD banery po angielsku wszedzie, pytanie czy my jeszcze jesteśmy w Polsce ,
Raz, że Jesse Eisenberga nie lubię i nie jest dla mnie aktorem komediowym. Dwa - amerykański "humor" jest inny niż lubię. Trzy - nie przekonuje mnie, że reżyser tylko jakoby "zahacza" o Holocaust.
Na tle Chopina, o cierpieniu psychicznym w różnych formach; napisany mądrze i z szacunkiem; dobrze i emocjonalnie zagrany. Nie ma co popadać w narcyzm zbiorowy, jak to Polacy mają w zwyczaju - to nie jest film dedykowany polskiej widowni, ani żydowskiej, a wszystkim udręczonym w duchu i niezrozumianym w swoim...
Chłopie - jedź do Strefy Gazy "wspominać", a nie mi tu sentymentalne, miałkie filmy proponujesz. Zapomniałeś, że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki"? To ja miałbym to jako Polak oglądać - jak Żyd biega w jarmułce po Polsce i udaje śmiesznego?