Pierwsza historia to klasycznie Wonder Woman tnąca drewnianymi tarczami wszystkich. Oczywiście każdy chłop znikał po strzale predatora ale nie ona. I oczywiście rip predator.
Druga historia w sumie spoko poza tym że scena na dachach przesadzona. Ale chyba najbardziej realna. Jest dwóch na jednego więc w miarę wyrównane szanse.
Trzecia super-mechanik naprawiający samolot w locie? Ogólnie żenada ale i tak lepsze od pierwszej historii.
Finał byłby spoko gdyby nie super-mechanik odpalający każdą spotkaną maszynę jakby się wychował wśród takiego sprzętu.
No i oczywiście babcia viking zamrożona i czeka na kolejny film gdzie z pomocą pokazanej pokahontas zapewne zniszczą rasę predatorów (wiem że rasa to Yautja lub Hish czy jakoś tam jeszcze).
Jedyna co może to uratować to ukłon dla fanów i wrzucenie tam po prostu Arnolda.
Tak to niestety idzie w kierunku girls power a Predator to bezmyślny młotek którego porobi byle dzieciak.