Głupi scenariusz, paskudne CGI i za grosz poszanowania dla klasyki. Tak to widzę i jestem pewny że tak będzie niestety. A wy, naiwni marzyciele o nowej, dobrej części, porzućcie wszelką nadzieję i zapamiętajcie moje słowa.
Prey to zupełnie nowa jakość, film pełen świeżych pomysłów, twórcy zachwycają kreatywnością a fabuła to majstersztyk! Mamy oddział wojowników którzy wyruszają na polowanie nie wiedząc, że sami staną się ofiarami łowcy z kosmosu który przybył na ziemię w poszukiwaniu wyzwań. Jeden po drugim członkowie oddziału są zabijani przez kosmicznego drapieżnika, jednak na końcu, po wielu wysiłkach, główna bohaterka za pomocą sprytnej pułapki ubija Predatora... Gratuluję twórcom Prey wymyślenia tej niezwykle zaskakującej i oryginalnej historii ;)
Kiedy już obejrzę i zauważę ze popełniłem dużo błąd, uderzę się w pierś i przeproszę. I szczerze to wolałbym tak. Lepiej się ośmieszyć na forum ale pozytywnie zaskoczyć jakością filmu (nadal wątpię) niż zawieść okrutnie na filmie ale zabłysnąć na forum.
jest to film opowiadający o polowaniu obcej rasy. Czegoś się spodziewał? Dramatu psychologicznego? Właśnie dobrze, że twórcy wrócili do korzeni klasyka z Arnoldem
Wiesz dlaczego Terminator 2 czy Obcy 2 były bardzo dobrymi kontynuacjami które mogły konkurować z pierwowzorem? Bo Cameron miał pomysł na dalszą część historii, a nie próbował jeszcze raz nakręcić ten sam film tylko trochę inaczej. A Prey to odgrzewany kotlet i tyle.
Czepiasz sie na siłe. Film zupełnie inny niz pierwsza część, chyba, ze tez sie przyczepisz o to, że znowu wojownicy czy żołnierze walczą z Predatorem. Predator inny niz w pierwszej części.
Twoim zdaniem mam chwalić, jak film mnie rozczarował? Zamiast najemników są Indianie, poza tym opiera się na dokładnie tym samym schemacie, co część pierwsza. Po 30 minutach domyślałem się już, jak się to skończy i dokładnie tak było. Pierwsza część trzymała w napięciu i niepewności, a to to jest tylko odgrzewany kotlet.
Jest w pewnym sensie odgrzewanym kotletem, ale na tym te historie polegają - łowca i ofiara - tu ofiara ma zaskoczyć nie tyle widza ile predatora. W sumie nie zdziwiły by mnie kontynuacje polegające na powtórzeniu tej samej historii w różnych czasach i częściach świata, czyli pokazaniu jak różni kulturowo i technologicznie ludzie poradzą sobie w tak nierównej walce.
Słyszałam, że domówienia reżysera oraz uważne przestudiowanie napisów końcowych może dodać coś do tej historii.
Niewątpliwym plusem jest sama postać predatora, który dość znacząco różni się od pozostałych - uzbrojeniem, stylem walki nawet postawą.
Po prostu chciałbym takiej kontynuacji Predatora jak Obcy 2 czy Terminator 2, czyli coś co mnie zaskoczy i będzie trzymać w napięciu jak część pierwsza, a nie powielanie tego samego schematu tylko z innymi rekwizytami.
Predator w różnych okresach czasu, to pomysł który od lat funkcjonuje w komiksach, pamiętam że był np. w czasach wojny secesyjnej. W ogóle komiksy o Predatorze czy Obcym mają często o wiele ciekawszy scenariusz, niż te hollywoodzkie kontynuacje - np. Alien - Labirynt.
A to się zgadza. Mogliby wrócić do z źródła, czyli właśnie komiksów.
Może to miała być zachęta dla nowego pokolenia?
Gdybym był młodym widzem który nie zna części pierwszej, to na pewno by mi się ten film bardziej podobał. I z tego co czytam to oglądalność była duża, więc pewnie kiedyś doczekamy się następnej części.
Oczywiście nie myliłeś się, to gniot kompletny jakich teraz masa, nawet kszty realizmu.
Zgadzam się. Najgorszy film z całej serii. CGI tak sztuczne, że ręce opadają. Kiepsko obsadzona główna rola - pulchne dziewczę z dwoma podbródkami, zupełnie nie przypominające innych członków plemienia (podrzutek?). Pół biedy, gdyby miała talent (ale nie ma). Scenariusz to w zasadzie plagiat starego predatora. Podsumowując - strata czasu, chyba że ktoś lubi głupkowate seriale The CW, bo to podobny klimat i poziom.