I to po 20 latach, ale drużyna to prawdziwi twardziele a nie jakieś pedały, jajcarskie teksty, predzia efekty, no i muzyka miód. Kto by nie chciał latać po lesie i strzelać do złych partyzantów a na plecach mieć ciary od niewidzialnego myśliwego. Ten film podobnie jak Snajper to prawdziwi faceci w wielkim lesie i takiego męskiego klimatu brakuje.