Po średniej [7,5] spodziewałem się naprawdę solidnej akcji z Arnoldem w roli głównej, a po jego obejrzeniu jestem załamany. Cała akcja dzieje się w lesie, gdzie nie wszystko zawsze widać, gość o nadludzkich mocach zabija jednego po drugim, gdzie szczęśliwie zostaje na końcu Arnold zabijając ofiarę. Trochę bajeczka, ale tylko 5/10
Po twoim temacie można wnioskowac że masz 0-9 lat . To jest dżungla a nie las .Powiedz Pani od geografii aby Ci pokazała globus
Nie zmienia to jednak mego zdania, że film jest średni, jak na miejsce w rankingu i średnią, które jak na stare lata ma imponujące. Wczoraj obejrzałem 4 część Rockyego - tamten film [7,3 980 msc] w porównaniu do tego był arcydziełem, a jest uznawany przez ludzi za dużo gorszy film.
Nieprzebyta gęstwina jaką tworzy zwarta roślinność, w tym zwłaszcza obfitość lian, często ciernistych lub kolczastych, powoduje, że przez wielu podróżników jest ona błędnie identyfikowana jako las pierwotny
ja raczej bajeczką nazwałbym przyjmowanie ciosów na szczękę przez 12 rund w twoim hicie pt Rocky
No proszę Cię, jedynie co łączy te 2 filmy to bohater drugoplanowy Carl Weathers. Tak to Rocky jest 100x lepszym filmem od Predatora - jest tam przedstawiona historia boksera, który może zmienić jedną walą całe swoje życie. Dla mnie ta całą seria to jest poezja, zwłaszcza część 4.