Do takich filmów warto powrócić. Nie zestarzał się nawet o miesiąc. Warto, by obejrzeć prawdziwych twardzieli w akcji (nie jakieś pipidówy z Niezniszczalnych, tylko prawdziwych KOZAKÓW, którzy niejedno przeżyli), posłuchać tej mrożącej krew w żyłach muzyki, zobaczyć w akcji najniebezpieczniejszego myśliwego, jakiego widział świat i posłuchać zajebistych tekstów Arniego:
- Dillon, you son of a bitch!
- You're one ugly motherfuc*er
i wreszcie:
- Get to the choppa!