Dla mnie absolutnie najlepszy film sci-fi. Pierwszy raz oglądałem go jakieś 2-3 lata po nakręceniu, miałem wtedy jakieś 11 lat. Od tamtej pory mogę Predatora oglądać co najmniej raz na tydzień!! Klimat, klimat i jeszcze raz klimat, no i muza i dźwięki- wymiatają!!!!!dla mnie 10/10 a niech inni gadają sobie co chcą!
Pamiętam z VHS-u jakiejś podłej kopii.
Pół filmu prawie nie było widać.
Ale liczył się klimat !!
Gdzieś latał ten obcy a widać go za cholerę nie było...
Ale Panowie , co my tam o życiu wiemy......
Teraz niżej blue-ray film nie istnieje ;-)
zgoda, obok Alien, Blade Runner, klasyka gatunku..... i pomysleć tylko, nakręcił to facet od reklam....
właśnie twoja nędzna wypowiedź świadczy o twoim patologicznym gimnazjalnym życiu, frustracie.
Albo Twó kanon filmowy jest tak prymitywny, że te filmy są Twoimi ulubionymi, albo jesteś gimbusem, postawiłem na to drugie, bo według konta troche filmów już obejrzałeś.
a ja uważam że twój kanon jest prymitywny dając Avatarowi 10/10 lol, to dopiero trzeba być gimbusem, dobry przykład na to jak wielka kampania reklamowa sprawia, że później takie gimby jak ty zawyżają średnią zwyczajnemu filmowi jak Avatar.
A co do tych filmów sci-fi., dla mnie są idealne, ponieważ idealnie dozują akcje oraz wyczuwa się w nich aurę tajemniczości jakim są kosmici, jakim jest coś nieznanego (np : scena spotkania space-jockeya w OBCYM - genialna i epicka) a jeśli to ci nie pasuję to się odwal, wielki krytyku filmowy.
Żaden ze mnie krytyk, po prostu nie jest sztuką wiedzieć, że Predator, w którym Arnold wypina bica specjlanie do kamery jest ochłapem i kmiotem. Obcego też bym nie generalizował, bo Prometeusz jest przeciętny, jedynie na początku to rzeczywiście było widowisko. A odnośnie Avatara, to żałuj że jesteś skostniałym próbującym akceptacji w świecie gimbusem i nie potrafiłeś się oddać całemu urokowi, jaki zaserwował Cameron. Pisząc, że jest to film średni niewątpliwie masz jakieś zaburzenia psychiczne lub po prostu chorujesz na genetyczne schorzenie krytykowania i hejtowania rzeczy, których Twój móżdżek nie może ogarnąć.
Żryj gruz cyganie.
buahaah rzeczywiście efekty robią wrażenie, wielki szacun podobało mi się to bardzo ale po za efektami to ckliwa, przewidywalna, pseudo-melodramatyczna fabuła dla zakochanych nastolatków a ten 10/10 wali, gdyby nie wielomilionowa machina marketingowa to dałbyś pewnie 7/10 ale jesteś takim właśnie gimbusem który nie ma własnego zdania, a jak ktoś ma inny gust to od razu obraża innych (tak to właśnie ty mnie obraziłeś pierwszy) . A co do obcego to mówię o Obcym 1 a nie Prometeuszu. W 2 filmach o którym wspominałem (Predator i Obcy), dostałem to co chciałem, przedstawienie przybysza z kosmosu, czegoś nieznanego ,było przedstawione niezwykle sugestywnie i wiarygodnie dlatego dla mnie to są jedne z najlepszych filmów sci -fi w historii , nie wspominając już o świetnym klimacie i budowaniu akcji oraz o całym oryginalnym uniwersum Obcego czy świetnie wymyślonej postaci kosmicznego łowcy. Bym cię obraził tak jak ty mnie w swoim ostatnim poście ale nie będę się już zniżał do twojego gimnazjalnego poziomu, w końcu głupim się ustępuję, także oglądaj tego swojego Avatara i się podniecaj słabiutką przewidywalną fabułą ale dla mnie dawać 10/10 temu filmowi to wstyd.
Bez 2-ch zdań!!! Na tych filmach się wychowałem. Są to niewątpliwie filmy które zapisały się jako jedne z najlepszych filmów SCI-FI w historii i żadne odmienne zdania małolatów tutaj nic nie zmienią.