Oryginałowi co prawda nie dorównuje, ale efekt końcowy i tak znacznie przewyższa oczekiwania.
Dość niski budżet i ujęcie tego w klamrę kina akcji klasy B (niektóre efekty trzymają poziom, inne – jak choćby eksplozje – kuleją) okazało się zbawienne, bo zamiast efekciarskiej hucpy dostajemy całkiem klimatyczne kino akcji w krwistym kolorze. Poza tym Antal dobrze odrobił lekcje i umiejętnie odwołuje się do filmu McTiernana, więc miłośnicy jedynki dobrze się ubawią wyłapując kolejne smaczki.
Dodatkowy punkt za świetny opening – bez żadnych ceregieli, od pierwszych sekund zostajemy wrzuceni w sam środek walki o przetrwanie. O to w tej zabawie chodzi.
Miłe zaskoczenie…
Moja ocena - 6/10
Zgadzam się, film mi się podobał, nie wiem co innym tak się nie podoba w tym filmie. Dla mnie to całkiem dobry film. Nie ma w nim przesady, przeciążenia akcją, efektami specjalnymi, klimatem podchodzi pod jedynkę.
Jestem zadowolony, że nie zchrzanili tego filmu choć miałem obawy po AvP. A co do malkontentów... to czego byście oczekiwali?? Powrotu Dutcha który rozwala 10 Predatorów??