Z kozaka stał się p....czką. Brody jeszcze nawet spoko zagrał, ale motyw Morfeusza to dno, w dodatku Predzie jakieś inne, chude, tępe, słabe.... Ogólnie parodia pierwszej części. Jak mają kręcić takie filmy o Predach, to lepiej niech nie kręcą wcale
Nie przeklinaj dziecko, bo usuną ci wpis. Nie wszystko do wszystkiego da się porównać.
Oczywiście jedynka była super i w porównaniu ten wypada słabiej ale nie jest źle i nie musisz od razu rzucać mięsem.
Dyskusyjna to jest każda kwestia, pytanie brzmi: czy warto? Może obrzucisz mnie wyzwiskami, czytam twoje posty i się waham, czy zaczynać?
Pisz bez błędów proszę, to może chociaż jeden twój post przeczytam, nie wiem czemu ale wszystkie usunęli.
A ten dalej o głębi. No tak, bo jej brak to faktycznie jedyny powód, dla którego ktoś może stwierdzić, że ten film to kawał g. Błagam cię, zamknij się już.