bardzo dobrze zrobiony film, trzyma klimat , tempo, nawet kolejne "króliki z kapelusza" czyli zwroty akcji nie były specjalnie drażniące, bo przecież zamierzone.
Dobre aktorstwo Ch. Bale, tylko do jasnej ciasnej nie mogę przekonać się do tego przystojniaczka Jackmanna. Poza urodą i dobrze brzmiącym nazwiskiem nie widzę w nim nic ciekawego. U Aronofskiego w Źródle tez był taki sobie. O Johansonn nawet nie wspomnę. Bo to tylko ciało ;), a niezłe ciało to za mało ..., choć pewnie reżyser był zadowolony , hi, hi.