Swietny film z fajną historia i zaskakującym zakonczeniem. Bije na głowe przynudnego Iluzjoniste z Nortonem. TEn film naprawde trzyma w napieciu do samego końca!
Zdecydowanie się zgadzam!!! Film "Prestiż" bije na łep "Iluzjonistę". Powody? Są proste Iluzjonista po prostu przynudza(choć nie twierdze że jest to zły film), a cała akcja jest chaotycznie zbudowana i obserwując wydarzenie typu ratuje życie księżniczce, mamy wrażenie że to już gdzieś było!, natomiast Prestiż to historia 2 magików i jedyna w swoim rodzaju, a film nie pozwala się nudzić ani na moment! Ale tak naprawdę decydującą rolę odgrywa ILUZJA i tak w Prestiżu prawie wszystko mamy wyjaśnione krok po krok każdą sztuczkę (w tym jedną tylko fantastyczną ) ale bynajmniej wiem o co chodzi, natomiast oglądając Iluzjonistę miałem wrażenie że jakieś dziecko wymyśliło sobie pewne sztuczki typu samo-rosnące drzewko czy pojawiające się duszki, a później nie mając pojęcia jak to się mogło woogule stać postanawia porzucić te wątki,z myślą niech się martwią inni ;( !!!
DLA KOGO:
Iluzjonista-dla kogoś kto lubi prostą fabułę-o księżniczce i jej królewiczu ;), dla kogoś kto lubi by reżyser dużo rzeczy nie wyjaśniał (na cały film przepełniony sztuczkami, raptem tylko 1 wyjaśniona), z zakręconym, ale i świetnym zakończeniem (!!!) i Happy End'em.
8/10
Prestiż-Dla kogoś kto poszukuje mocnego kina wrażeń, stałej i napiętej akcji, mocnego zwrotu wydarzeń, ciągłej tajemnicy, wytęrzenia szarych komórek, KONIECZNY dla interesujących się iluzją (może lepiej brzmi sztuczkami ;)- tak jak np. ja),spodziewającym się niespotykanej fabuły i niezapomnianego seansu ze świetnym zakończenie (!!!) i nie koniecznie z The End w tle ;)
Prestiż 10/10
Pozdrawiam Mirek ;)