Taaak. Film jest o wiele lepszy. Pewnie dlatego, ze to w drugiej kolejnosci czytalem ksiazke... Narracja w filmie lepiej prowadzona, zmainy w fabule (spore) rowniez na plus (szczegolnie watki z kobietami a juz na pewno z zona Angiera). Ksiazka byla sredniawa moim zdaniem, irytowalo mnie opisywanie sztuczek - bardzo nieobrazowe, nic w sumie nie tlumaczyly.
I koncowka w filmie jest zniewalajaca! Ale ksiazke zawsze mozna przeczytac (jesli chcecie rozwiac watpliwosci co do zagadki w filmie)

Mam takie samo zdanie.
Książkę czytałam na długo przed ukazaniem się filmu i po prostu NIE UKOŃCZYŁAM JEJ :D
Rzadko się zdarza, aby adaptacja filmowa wyprzedzała literaturę, ale w tym wyjątkowym przypadku tak własnie jest.
Po oglądnięciu filmu zasiadłam do lektury po raz drugi. I znów to samo - przekartkowałam.

mam takie samo zdanie moim zdaniem ksiazka choc bardzo dobra to gorsza od filmu... moim zdaniem scenariusz nolana to taka podrasowana wersja ksiazki.. wywalil co niepotrzebne naprawil co bylo sknocone i wyszlo arcydzielo...
PS. takie samo odczucie mam co do sztuczek i do tego pisania "musze przerwac zeby zobaczyc czy dobrze napisalem" kilka linijek wolnego "wszytko jest w porzadku" zdaje mi sie ze tego wszytskiego w pelni nie mozna bylo pokazac na pismie

A ja sądzę, że zarówno książka jak i film są rewelacyjne. Najpierw oglądnęłam film, a potem przeczytałam książkę i muszę stwierdzić, że sama książka bez wcześniej obejrzanego filmu nie byłaby taka ciekawa. Ale moim zdaniem to książka ma lepszą fabułę. Jednak wspaniała gra aktorska, zwłaszcza Angiera i Bordena sprawia, że film również jest wart obejrzenia.

A ja nie czytałam książki, ale po obejrzeniu filmu mam ogromną ochotę ją przeczytać;)

Ja właśnie przeczytałam książkę. Najpierw obejrzałam film i w sumie żałuję, bo książka jest świetna, tyle, że wiedziałam, co nastąpi itp. ;)

Moim zdaniem zarówno film, jak i książka są świetne. :)

Dokładnie - lepiej przeczytać, a potem oglądnąć film. Chociaż w sumie i tak na jedno wychodzi. tak czy siak wie się co nastąpi. Byłam mile zaskoczona tym filmem. Bo już myslałam, że wszystko jasne, kiedy na końcu pokręciło się jeszcze bardzie. Lubię tego typu filmy:)

Ja obejrzałam film w trakcie czytania książki :P i również uważam, że jest o wiele lepszy. Przede wszysktim ciekawszy i bardziej intrygujący.

Film 9/10
Książka 7/10

ja tam nie sadze ze lepiej najlpeirw przeczytac ksiazke... bo moim zdaniem film jest lepszy, taka poprawiona ksiazka... no a gdybysmy juz wiedzieli co i jak film okazalby sie slaby... bo gdzie byloby zaskoczenie? intryga? itd

a moim zdaniem w pewien sposób książka i film są o czymś innym :P zupełnie. jakby Nolan tylko zapożyczył główny wątek, a reszte (po mistrzowsku) poprowadził sam
w każdym razie (aż dziwie się, że to piszę) po raz pierwszy w życiu film podobał mi się bardziej :D

warto zaznaczyć, że ten scenariusz napisał głównie Jonathan Nolan, Chris wprowadzał tylko poprawki. Tak więc stwierdzenie, że ktoś tu coś sam poprowadził jest nietrafne ;-)