Pomysl na film dobry.
Niestety horror jak dla mnie za slaby, powinien zdecydowanie nalezec do innego gatunku.
Ogolnie zaskoczyla mnie ta scenka, gdzie zginela Desiree.
Myslalem ze badziewie sie bedzie toczyc dalej, jednak dzieki niej z 5/10 podwyzszam na 7.
Ach, najlepsza była słodziusieńka Milan, która "pomaga dzieciom z niedorozwojem umysłowym". ALE TO BYLO SZCZERE!
Zostal chociaz jeden dobry film z lat 80 ktory nie doczekal sie remaka? Jesli tak...to jego dni sa policzone :) Kiedys sie zloscilem,denerwowalem jak widzialem ze zabieraja sie za niszczenie kolejengo filmu. Ale dalem sobie spokoj- w koncu mozna go nie obejrzec i cieszyc sie pierwowzorem.
Szkoda czasu na oglądanie tego gniota, początek nudny, gra aktorska jest sztuczna, fabuła schematyczna i tradycyjne zakończenie ze zwrotem akcji. To żaden horror, nie trzyma w napięciu nawet jak przeciętny thriller. Odradzam.
Tylko uwielbiam wyobrażać sobie ze urodzilam sie bogatym snobem i jeszcze na dodatek ze jestem facetem bogatym snobem który ma kupe lasek i kupe kasy i może robic co mu sie żywnie podoba :)
Ahh marzenia.....
W sumie się rozkręcił w połowie i zrobił się ciekawy;) Żadne tam wielkie kino, ale mi się podobał. Polecam:))
Przełączyłem na inny kanał zaraz jak pojawiły się napisy, zerkam z powrotem na Polsat a tam kolejna scena "telewizyjna". O czym w niej gadali?
Jak można nazywać remakiem cos,co poza ogólnym zamysłem, nie ma w sobie nic z
oryginału. Poza tytułem oczywiscie. Różne tresci, brak klimatu, a przede wszystkim brak
mrugnięcia okiem w stronę widza. A własnie potraktowanie tematu z przymruzeniem oka
dodawało staremu April Fool's Day smaczku.
Naiwny, głupi, typowo amerykański i po odpowiednim zinterpretowaniu tytułu zna się zakończenie. Ogólnie określenie tego jako horror jest jakimś nieporozumieniem... nie wspomnę już o tym, że ktoś dopisał jako gatunek czarną komedię -_-
byl rewelacyjny, w sam raz dla mlodziezy. Najbardziej szokuje koncowka , nikt by sie w zyciu nie domyslil , poucza ze nie mozna niektorym ufac
...że zaraz się kończy. Gra aktorów jest na poziomie gry naszych kopaczy, a ta co od
przebudzenia na początku filmu, aż do tej chwili ma idealnie wymuskaną fryzure to bije
wszystkich na łeb.
P.S. Wyjątkowqo mało reklam dali na tym filmie, a szkoda bo warzywa z biedronki by tchnęły
troche akcji w to kino .
Największe koszty w tym filmie to wypożyczenie merca i domu. Ale motyw z upadkiem dziewczyny - szóstka dla kaskadera.
film byl dobry,ale ja wiedzialem ze to ten blondasek maczal w tym palce........a finałowa scena byla tez przez nich udawana,ze niby rozpacza ze zabiła jego siore itd.a potem jadąc furą śmiał sie,zginęła przez niego dlatego że chcial zgarnąć cały majątek,a wy co sądzicie
Kolejny średni filmowy remake o szczęśliwych i urodziwych młodych ludziach. Podobny do "Balu maturalnego" (również z 2008 r.) gdzie mamy ofiary i psychopatę.
Jak widać to nie jest film na kinowy ekran, zatem trafił prosto na DVD.
Fabuła jak i napięcie wątpliwej jakości.
Gniotem go nie nazwę, ale to również seans na 1...