Nie jestem fanem rapu czy hip-hopu. Na film poszedłem trochę przy okazji. Nawet nie wiedziałem że jest on na podstawie prawdziwej postaci. I oglądało mi się go bardzo dobrze. Naprawdę dobrze zagrany, fabularnie się spina, Ewa Ziętek w roli matki Chady rewelacyjna, reszta obsady też bardzo dobra. Nie jest moim zdaniem pochwałą patologii, bardziej tego że patologia prowadzi prędzej czy później do samozniszczenia. Film nie tylko dla fanów rapu/hip-hopu.
Czy warto pójść do kina - warto
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - warto
Dzięki za tę opinię, ja akurat bardzo czekam na ten film z różnych względów, niekoniecznie jako wielka fanka tego gatunku muzycznego, ale pomijając - cieszy mnie, że chodzenie na polskie filmy to już nie obciach, ale wręcz duma :) Dasz znać jak Witkowski dał radę ponieść ciężar tak dużej roli? Jestem mega ciekawa.
Moim zdaniem dał radę i zrobił to bardzo dobrze. Ogólnie to w tym filmie nie ma słabego aktorstwa, a przynajmniej nic takiego nie rzuciło mi się w oczy. Co do chodzenia na polskie filmy, to zgadzam się z Tobą ale tak na 50%. Niestety cały czas są robione filmy wg kalki - bierzemy popularnych aktorów (którzy w zasadzie nawet nie muszą grać, wystarczy aby byli), nie trzymający się całości scenariusz, tony lokowanych produktów i sprzedajemy to jako komedia romantyczna/lekka i dowcipna komedia/itd. itp. Na szczęście są twórcy którzy podchodzą do sprawy sensownie oraz rzetelnie i dzięki temu można zobaczyć na ekranie takie produkcje jak ta.
Jest naprawdę dobra. Rola którą odgrywa nie pasuję do jej dotychczasowego portfolio (przynajmniej dla mnie) a oglądając ją na ekranie czuję się że świetnie odnajduję się w tej roli.
Gra meeegasztucznie i widać, ze nieswojo sie czuje w tej roli. Przy świetnym Witkowskim wypada żałośnie.
Dzięki! Z tym polskim kinem to tych produktów filmopodobnych w ogóle nie miałam na myśli, bardziej chodziło mi o tę całą resztę. Mamy dobrych reżyserów, scenarzystów, wybitnych operatorów i scenografów. Naprawdę potrafimy robić kino. A te kalki o których mówisz to może to i dobrze, że powstają, zasilają budzet potrzebny na lepsze produkcje ;) Jutro idę na Proceder i na pewno skrobnę cos na temat.
Dla mnie zdecydowanie 10 - nie mam się do czego przyczepić, a nawet jeśli były jakieś mankamenty to wybaczam, bo gra aktorska głównego bohatera mnie oślepiła w pozytywnym znaczeniu tego słowa :))