PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=115906}

Proch, zdrada i spisek

Gunpowder, Treason & Plot
6,9 802
oceny
6,9 10 1 802
Proch, zdrada i spisek
powrót do forum filmu Proch, zdrada i spisek

Gdy zaczęłam oglądać drugą część, miałam wrażenie, jakbym oglądała całkiem inny film.
Po prawie dwugodzinnym obcowaniu z Marią Stuart i przyswajaniu jej emocji i tragedii, zostałam przeniesiona do czasów jej dorosłego syna i głównego, jak mniemam, wątku filmu...
Pierwsza część została zrobiona w dobrym stylu, z przyzwoitą grą aktorską, aczkolwiek zamiast na historii, skupiła się na uczuciach głównych bohaterów, robiąc z filmu historycznego, coś na kształt dramatu z wątkiem miłosnym wysuniętym niemal na pierwszy plan.
Druga część natomiast zdołała w mgnieniu oka przekazać całą treść spisku prochowego, co było, jak mi się zdaje, głównym wątkiem filmu.
Różnica między obydwiema częściami jest ogromna. I to właśnie najbardziej zapadło mi w pamięć.
W drugiej części aktorzy w wielu momentach zdawali się mówić prosto do kamery i odbiorców. Wszystko byłoby znośne, ale żadnego takiego elementu nie zarejestrowałam w części poprzedniej.
Muzyka i kilka elementów drugiej części zdawały się chcieć rozśmieszać w nieodpowiednim momencie, podczas, gdy w pierwszej wszystko zostało dobrze dobrane.
Całość wydaje mi się nie wyważona...brak tutaj złotego środka, dlatego dzielę dwie oceny za dwie, diametralnie różne, połowy filmu i stawiam ogólnie 7.

użytkownik usunięty
Katrin_ne

zgadzam się. druga część to jakby zupełnie inny film... do tego niezbyt udany

ocenił(a) film na 8

popieram, to juz zupełnie inny film, w połowie którego zasnęłam;p po częsci dlatego, że leciał w nocy, a po części dlatego, że był po prostu słaby...

Katrin_ne

Oglądając ten film odniosłam dokładnie takie samo wrażenie, pierwszą część byłam zachwycona,z zapałem zabrałam się za drugą, która troszkę mnie znudziła (w połowie filmu udało mi się zasnąć, ale może to wina późnej godziny).

użytkownik usunięty
Nedvedek

A ja właśnie zaczęłam od drugiej części i bardzo mi się podobała, druga z kolei mniej. Jak to się dziwnie plecie, widzicie :)

Może to zależy, którą cześć obejrzy się jako pierwszą... Jak dla mnie mogły by to być dwa odrębne filmy, w drugiej części wystarczyła by krótka wzmianka czyim synem był Jakub i skąd się wzięły konflikty katolików z protestantami.

ocenił(a) film na 10
Katrin_ne

Rzeczywiście, film można potraktować jako dwa zupełnie odrębne obrazy, których łącznikiem jest James I oraz konflikt katolików z protestantami. I część moim zdaniem została potraktowana trochę luźniej przez reżysera, który w dużej mierze skupił się na młodości i pierwszych krokach Marii w Szkocji po powrocie z wygnania z Francji oraz jej związku z Bothwell’em (przypuszczam, że ciut przejaskrawionym, gdyż źródła historyczne nic nie nadmieniają o wielkiej pasji i namiętności tej pary; jak do tej pory nie wiadomo czy Maria była zakochana, czy porwana przez Bothwell’a i zmuszona do małżeństwa). II część wyraźnie odnosi się do spisku prochowego; reżyser w trochę inny sposób poprowadził kamerę – wielokrotnie bohaterowie zwracają się z monologiem bezpośrednio do widza. W żadnym wypadku nie uważam, aby I część umniejszała II, albo II umniejszała I, a wręcz chylę głowę przed kunsztem reżyserskim. Nie wspominając o genialnej grze aktorów (łącznie z Clémence Poésy, która niezbyt mi się spodobała w ekranizacji „Wojna i Pokój” z 2007 roku), charakteryzacji, muzyce. Uważam, że obraz bezsprzecznie zasługuje na 10/10.

ocenił(a) film na 8
Katrin_ne

A mnie się druga podoba bardziej m. in. ze względu na postać Jakuba i jego stosunki z żoną.

ocenił(a) film na 8
Dzidas

Dla mnie filmy oba są ciekawe jako opowiastki, jako źródło historyczne leżą na plecach i kwiczą, zwłaszcza część o Marii. A Bothwell jako romantyczny kochanek...Gdybym wiedziała mniej film dostarczył by mi większej rozrywki.

ocenił(a) film na 8
aquana243

No, czasami mniejsza wiedza dostarcza większej rozrywki nie tylko z filmami :D

ocenił(a) film na 7
Katrin_ne

Jeśli wziąć pod uwagę czasy, to druga część odwołuje się do twórczości Szekspira. Wszyscy go naśladowali, był ówczesnym celebrytą. Pierwszy film z kolei to taki stary, ale czerstwy Tristan i Izolda.

Katrin_ne

Ja mam wręcz przeciwne odczucia ... pierwsza część była niestrawna, druga bardzo dobra a Robert Carlyle rewelayjny.

ocenił(a) film na 7
Katrin_ne

Druga część lepsza. Pierwsza to takie romansidło...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones