Mimo, że Profesor Wilczur jest "sequelem" kasowego Znachora z 1937 r., jest to moim zdaniem dużo lepszy film.
Rola Junoszy-Stępowskiego genialna!
Cudowna Barszczewska, Ćwiklińska bezbłędna jako małomiasteczkowa Szkopkowa... Bardzo dobre role Woszczerowicza i Węgrzyna. Można też dojrzeć Bardiniego, świeżo po studiach.
Serdecznie polecam oba te filmy.
dla mnie fabuła tak naciągana, że rewelacyjna gra aktorów nie ratuje filmu... chyba że potraktować go jako ćwiczenie: jak zagrać całkowicie nieprawdopodobne sytuacje, na przykład nakrycie złodzieja w domu na gorącym uczynku - i ten dialog! żałość bierze, tylko jako mała dziewczynka mogłam się nabrać na ten film
A moim zdaniem Znachor był o wiele lepszy, bardziej realistyczny. I dotyczy to zarówno filmu z 37r jak i remaku.
Moja ocena to: 7/10.