Obawiam się nieco uleganiu pewnej niepokojącej tendencji odbierającej realizm wielu "prequelom". Chodzi mi o niewytłumaczalny awans technologiczny, pojawiający się w filmach, które mają opowiadać o przeszłości, nie przyszłości tego, co widzieliśmy w pierwotnym dziele. Widzę, że i Prometeusz ulega temu zjawisku; gdzie w Alien mamy monitory rodem z roku 1979 a kombinezony jak z radzieckiego kosmonauty, to w Prometeuszu widzimy hologramy i stroje pasujące bardziej do serii X-Man. Coś takiego miało też miejsce przy nowej trylogii Star Wars, gdzie w miejsce kanciastych, surowych brył pojazdów ze starej sagi, której akcja dzieje się przecież później niż nowa, pojawiły się super nowoczesne pojazdy sprawiające, że te "nowe" wyglądają przy nich niczym przestarzałe rupiecie. Oby jak najmniej takich akcentów pojawiło się w Prometeuszu.
Człowieku, wyprzedzający o 300 lat? Twierdzisz, że gdy Amerykanie posłali pierwszego człowieka na księżyc, to wsadzili w lądownik technologię , której nie zobaczymy jeszcze przez 2 i pół stulecia? To dopiero jest S-F! Z takimi twórcami gatunku, nie musimy się już obawiać o spuściznę Lema! Zauważ też, że piszę o Prometeuszu w odniesieniu do Nostromo, którego Prometeusz winien być pradziadkiem. Wiadomo, że gdyby Alien był kręcony dziś to ho-ho! Ale nie był, a Prometeusz winien trzymać styl dzieła, którego jest prequelem. To tak, jakby dziś nakręcili Młode Wilki 1/2 i dali im sprzęt z 2011 roku, mimo że akcję umiejscowili by przed wydarzeniami z pierwszej części filmu.
Nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie. Prosiłabym jeszcze raz o podanie źródła informacji o tym ,że Nostromo jest młodsze o 40 lat od Prometeusza.
Wybacz proszę, naturalnie źródłem są dodatki z Alien DVD, informacja taka pojawia się także w opracowanym na podstawie dodatków do filmów przez Lee Brimmicombe-Wood'a "Aliens Colonial Marines Technical Manual". W kolejnych wydaniach DVD, Blu-ray, etc. znajdziecie naprawdę tony informacji, godziny materiałów, przedstawiane przez twórców kolejnych filmów, wyjaśniające mnóstwo aspektów i przedstawiające masę detali, jak np historie życia poszczególnych bohaterów Alien, od urodzenia aż do śmierci.
Co do komiksów to mimo istnienia kilku całkiem niezłych, zaprzeczają one niemal całkowicie filmom, są nie koszerne i nie kanoniczne, zwykle przedstawiają alternatywę świata z filmów, nie są zaś jego kontynuacją ani prequelami. Zapytacie dlaczego? Otóż w filmach wyraźnie jest powiedziane, że przed napotkaniem przez Nostromo Obcych nikt wcześniej nie spotkał się z tym gatunkiem (wiemy więc jak skończy się Prometeusz, hehe). Powiedziane jest też, że od wydarzeń na Fiorinie 161 do czasu sklonowania Ripley na pokładzie Aurigi nie napotkano tych istot. Akcja komiksów niemal zawsze zaprzecza w sposób oczywisty tym faktom.
I tutaj niestety nie mogę się z tobą zgodzić. Otóż Oficjalnie Korporacje nie miały nigdy styczności z Obcymi.
To tak jak z przypadkami samobójstw wśród pracowników Foxconnu, gdyby media nie dostały cynku na ten temat, nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli.
To akurat mówi szycha wojskowa z Aurigi, a dokładnie to, że Ripley zniszczyła gatunek na Fiorinie i tylko sklonowanie jej DNA mogło przywrócić Xenomorfy światu.
Tu właśnie sprawa jest dość kontrowersyjna. Wiadomym jest przecież, że korporacje nie lubią dzielić się wszystkimi informacjami z rządem, tak jak rząd nie lubi dzielić się wszystkimi informacjami z korporacjami.
Informacje na temat śmierci Ripley na Fiorinie wpadły wojskowym w łapy przypadkiem. Bo WY już w tamtych czasach nie istniała i nie bardzo miała jak dbać o swoje tajemnice.
Zgadzam się, ale komiksy opisują często bardzo spektakularne wydarzenia z udziałem korpusu Colonial Marines, zagłady całych planet, czy też dokumentowanie działalności obcych.
Ps. Gratuluję większości biorących udział w tej dyskusji przyzwoitego poziomu kultury oraz merytoryki, to rzadkość na Filmwebie.
Po kilku fotach i krótkim trailerze wnioskujesz awans technologiczny? Ja tam żadnego awansu nie widzę. Wnetrza statku stylem nawiązują do Nostromo, jest wiele znajomych elementów. Jedynie z zewnątrz ten statek wydaje się być nowocześniejszy ale niewiele można stwierdzić, bo nie widać szczegółów. Szkice i gotowe rendery jeszcze do netu nie wyciekły więc guzik na razie wiemy... a na te komputery można przynknąć oko. Zrozumiałe, że będa przypominać współczesne. Ważne, że fundamentalna stylistyka została zachowana.
Nie przeszkadzają mi płaskie ekrany. Zacznę się martwić widząc holograficzne klawiatury i interface rodem z Raportu Mniejszości. Zresztą, bardziej martwi mnie to, że w tym filmie nie będzie nawet jednego, malusiego, tyciego Xenomorfa.
No przeesz miałeś ostatnio wyciek o "przerażających szkeletowych potworach, które gonią załogę po korytarzach statku"... więc potworki mają być i kto wie, czy nie fajniejsze.
Nawiązanie do Alien i zinomorfó następuje dopiero na samym końcu filmu i ma być ledwo ukłonem w stronę fanów Obcego. Prometeusz ma być zupełnie inną historią osadzoną w tym samym uniwersum.
...no i dobrze. Ja mam Xenomorfów dość! Ile się jeszcze można z nimi ganiać po korytarzach? W kółko do znudzenia? Niech pokażą coś nowego i równie paskudnego. a nawet bardziej. Liczę na wyjątkowo obrzydliwą wyobraźnie Gigera!
100% racji! Mysle, ze aktorzy poubierani w gumowe kostiumy obcego takze idealnie pasowaliby do tego filmu + jakis ciekawy motyw, zwrot akcji - widze to tak: Space Jockey (rownież kostium z gumy) odgryza glowe ostatniemu czlonkowi zalogi a nastepnie przystepuje do analizy tysiecy ledowych lampek i czterocalowych monitorkow CRT, ktorych, daj Bog, bedzie na statku od zaj*bania. Kurde, moze jakas mala petycja, co? Hmmmm...
100% racji! Mysle, ze aktorzy poubierani w gumowe kostiumy obcego takze idealnie pasowaliby do tego filmu + jakis ciekawy motyw, zwrot akcji - widze to tak: Space Jockey (rownież kostium z gumy) odgryza glowe ostatniemu czlonkowi zalogi a nastepnie przystepuje do analizy tysiecy ledowych lampek i czterocalowych monitorkow CRT, ktorych, daj Bog, bedzie na statku od zaj*bania. Kurde, moze jakas mala petycja, co? Hmmmm...
Pan SemiPsychotic ma rację. Naprawdę wolicie, żeby zachowane było continuum technologiczne universum Obcego, kosztem jakiejkolwiek realności filmu? Ja bym chciał zobaczyc jakieś technologie przyszłości, w końcu jst to świat za te X lat od nas. Zdecyowanie wolę wspomniane tu "panele z Raportu Mniejszości", niż zielone kineskopy + diody, które by miały być tylko dlatego, ze Nostromo takie miał. Nie bądźmy śmieszni, film jest o przyszłosci, więc musi pokazywać coś, czego jeszcze w naszym swiecie nie ma, albo dopiero jest wprowadzane, a nie elektronikę z lat 70tych ubiegłego wieku.
myslalem tez o mozliwosci zaimplementowania mechaniki rozruchu napedu statku z Prmeteusza za pomoca kija i drutu, moze korby. Pisze o tym, gdyz po nawale przemyslen zauwazylem, ze popelnilem blad logiczny w teoriach przez siebie przedstawionyc. Mianowicie - akcja filmu "Prometeusz" bedzie rozgrywala sie 40 lat(!) przed wydarzeniami z Obcego. Co, to TAKIE oczywiste i logiczne, nie pozwoli tworcom na wprowadzenie tak zaawasnowanych rozwiazan, jakimi sa diody i nowoczesne monitory kineskopowe o przekatnej ekranu 4.5 cala. ACH! Chyba nie musze dodawac, ze program "Matka" nie ma prawa zaistniec w tej produkcji? Pozdrawiam serdecznie.
http://www.screenjunkies.com/movies/movie-news/comic-con-2011-exclusive-damon-li ndelof-talks-prometheus-makes-peace-with-lost-fans/
Wywiad ze scenarzystą, w którym mówi, że Prom. jest tak osobnym filmem dla serii o Obcych jak niemal byli dla siebie Alien i Blade Runner. Tylko, że Prom będzie miał trochę 'easter eggs' odniesien do Aliena i 'niby to samo' universum. Tak więc - nie musimy się martwić o kontinuum technologiczne, bo ten film nie jest prequelem historii Nostromo. : )
w sumie spoko z Ciebie osobowosc, powiedzialeś, ze mam racje, i z tego tytulu rozmawial bede z Toba jak czlowiek z czlowiekiem(moze rzuce pare ku*ew). Rzeczywiscie, z wywiadu wynika, ze Prometeusz nie bedzie prequelem Obcego w sensie doslownym, Pan scenarzysta zaznaczyl, ze jesli dobrniemy do konca filmu, nie uswiadczymy wtedy sali wypelnionej po brzegi jajami obcych. JEDNAK(!) jak oboje dobrze wiemy (bo oni tam nie wiedza nic), w produkcji tej zobaczymy slawietny DERELICT, ORAZ, odwiedzimy, prawdopodobnie, LV 426. Oczywiscie powiedziane nie jest, przynajmniej ja nie mam pewnosci, ze w Prometeuszu znajdzie sie miejsce akurat dla Acheronu oraz tego samego statku Space Jockey'ow znanego Aliena. Tak, czy inaczej - jesli w filmie popatrzymy na Derelict, czy to z numerem seryjnym nabitym przez fabryke, z ktorej odlecial na LV 426, czy z innej, to juz film ten bedzie mozna zakwalifikowac jako swojego rodzaju prequel, sequel, lub spinoff. To oczywiscie nadinterpretacja, ktora ma posluzyc za argument, przemawiajacy za tym, ze film bedzie jednak trwal w czasach sprzed lub po oryginalnym Obcym z racji tego, ze akcja rozgrywac sie bedzie w tym samym uniwersum.. Wiec nasuwa sie wniosek - ktos o "kontinuum technologiczne" martwic sie w takim razie musi, ale KTO, to ja k*rwa nie mam pojecia, chyba jedynie zalozyciel tego popier*olonego tematu. Dobranoc.
http://2.bp.blogspot.com/_ZJIk2PqxzAA/TSW7I0xn8tI/AAAAAAAAARY/fK3m3vd8-jw/s1600/ men-women-laugh-out-loud-01-af-450x311.jpg
Jak by to napisać. Hmmm, gdybyś zamiast tylko się wygłupiać poczytał inne tematu tu zamieszczone, to wiedziałbyś, że o tym co napisałeś w tym poście niemal wszyscy nic nie wiedzący wiedzą już od kilku tygodni. Prometeusz to SpinOff (wiadome od dawna), nie będzie tu Obcych, wiadome od dawna. Tylko, że planeta z Prometeusza to nie LV. łatwo wywnioskować to z tego wywiadu, oraz z obejrzanego traileru. Nie mamy także do czynienia z Deleric Ship, to też wiadomo od jakiegoś czasu. Rozmowa na temat różnic technologicznych między filmami, to nic innego jak forma umysłowej rozrywki. Z kolei ty, znacznie zaniżyłeś poziom tego tematu, i faktycznie teraz można uznać go za Popie*dolony. No cóż, nie dla wszystkich sprawy oczywiste są oczywiste, i spam jest spamem. a więc RTFM. And have a nice day.
dobrze, dobrze! Ale jedno nie daje mi spokoju, mianowicie: jak ktos nie wiedzacy nic, moze wiedziec cokolwiek?
Nie jestem pewien czy to nie lv poniewaz ogladajac trailer widac scene gdzie np pogoda jest podobna i planeta tez jest skalista to raz a dwa jak wiemy planety sa spore a zaloga nostromo zdazyla zobaczyc zaledwie skrawek LV tak jak na ziemi masz rozne warunki klimatyczne tak samo moze byc na LV mimo iz jest to ksiezyc ale jak wiemy z 8p posiadal on atmosfere zatem mogl posiadac rowniez zmienne warunki pogodowe . Wole zeby akcja filmu rozgrywala sie na innej planecie jednak nie wykluczam LV
Topografia i atmosfera obu ciał niebieskich znacznie się różnią. LV miało znacznie gęstszą i pierwotną (w naszym sposobie rozumowania tego terminu) atmosferę, przypominającą raczej Tytana. Obiekt z prometeusza, ma znacznie rzadszą, i inną w składzie atmosferę. No i różnorodne warunki pogodowe, co sam zresztą zauważyłeś. Już tu gdzieś o tym pisałem, pogrzebać warto. :)
LV przechodziło terraforming w 2 części obcego z tego co pamiętam,więc to może powodować różnicę gęstości atmosfery...jeżeli masz na myśli jedynkę to zgodze się planety różnią się gołym okiem..
Owszem, ale atmosfera dalej była gęsta(niebo ciągle było zachmurzone). Gęstość zmieniła się tylko w niższych warstwach. Wzrost temperatury, spowodował, że związki parujące w niższych temperaturach, zostały wyniesione do wyższych warstw atmosfery. Podobną sytuację mamy prawdopodobnie na na Wenus. Gdzie w trakcie ogrzewania się planety gazy atmosferyczne zaczęły układać się warstwowo, aż każdy z nich dotarł do swojej termokliny, tworząc izolującego przekładańca, stąd też tam taka wysoka temperatura.
Mała uwaga - ten film NIE jest prequelem Obcego. Planowany projekt prequela Obcego został z powrotem wrzucony do szuflady wraz ze scenariuszem. To jest INNY projekt z INNYM scenariuszem.
Marketingowa ściema i tyle, bo to w istocie JEST jak najbardziej film będący serią obcego. Nie jest czymś zupełnie innym i nowym, gdyż opowiada o kreaturze, której skamieniałość znalazła załoga Nostromo. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że NIE pojawią się w nim tzw ( i NICZYM już nie zaskakujące) Xenomorphy, ino coś NOWEGO, a równie, lub bardziej PASKUDNIE KOSZMARNEGO, serwującego dreszczyk nowych emocji. Podróż na odległą planetę stwarza wiele nowych możliwości i pomysłów na nieznane jeszcze okropności, bo ile można się w kółko i do znudzenia ganiać z obcymi po korytarzach...? Liczę na OBRZYDLIWĄ wyobraźnię Gigera! Dobrze, że naciski wytwórni FOX, by akcja rozgrywała się na ziemi (jak przenudne niewypały AVP) została przeforsowana. Bossom wytwórni wydaje się, że obecni widzowie stają się coraz bardziej przyziemni i nie potrafią już wykraczać wyobraźnią poza naszą planetę. Mogłyby się im przecież poprzepalać od takich kosmicznych wizji zwoje w mózgach... ;)
Wierz sobie w co chcesz. Jedno jest pewne na 100% i dawno potwierdzone - akcja dzieje się w zupełnie nowym miejscu nie mającym związku z żadną częścią Aliena, mimo że podobieństwa są oczywiste.
To jest spin-off, który ponadto nie można traktować jako prequel bo... łamie niektóre zasady kanonu, nawet tego wykreowanego w pierwszej części Aliena.
W ogóle nie rozumiem po co założyłeś ten tema. Jak już wielu stwierdziło oczywistą oczywistość oglądanie filmu z 2012 z technologią z lat 70 jest bez sensu. Wyjaśnię Ci to najprościej jak się da, byś więcej nie dymał się z takimi tematami. Technologię która istnieje teraz w Prometeuszu w Alienie 1 też istniała, w umyśle Twórcy filmu ale że nie miał odpowiednich środków nakręcił tym co miał w latach 70. Bez sensu zakładać takie tematy. Totalnymi pierdołami się zajmujesz.
Wie ktoś czy na FW jest opcja ignore? Nie mam zwinności Legolasa ni przebiegłości Gandalfa by tak łacno radzić sobie z trollami.
Ja chce widzieć obrazy jak najbardziej zbliżone do tego jak będzie wyglądała eksploracja kosmosu za 1000 lat mimo wielkiego szacunku dla starego SF to moim zdaniem daleko jest tym obrazom do tak futurystycznych obrazów jak te które widzę w Prometeuszu a zarazem na pewno bardziej oddających przyszłość niż stare SF...
Nieźle żeście jeden z drugim doj**** do pieca. Daty wam się pomyliły. Skąd żeście wytrzasnęli te 40 lat różnicy pomiędzy obydwoma statkami? Po pierwsze misja Prometeusza dzieje się w 2085 roku. Po drugie akcja pierwszej części Obcego dzieje się w 2121 r. Skoro jest podane że Nostromo był użytkowany przez ponad 20 lat wychodzi że 2121 -20 = 2101. 2101 - 2085 = 16. BUM! Nostromo opuścił stocznie kosmiczną 16 lat po misji Prometeusza. Wydaje mi się że w kwestii statków kosmicznych czy wodnych 16 lat to nie jest taka wielka rozpiętość w kwestii technologii. Poza tym Prometeusz to statek naukowy (trudno żeby nie włożyć w niego kasy skoro mają pewność że odkryją obcą cywilizacje) a Nostromo to zwykły holownik komercyjny. Dla przykładu pierwszy samolot który przekroczył barierę dźwięku X1 - odbył swój lot w roku 1946. Analogicznie co do sytuacji w Prometeuszu/Obcym w roku 1963 (czyli też 16-17 lat po) pasażerski Boeing 727 osiągał prędkość dźwięku.