Czy ktoś mi może łopatologicznie wyjaśnić, jaki cel miał android w zarażeniu tego naukowca? Mam na myśli scenę, w której podając szampana strząsa kroplę tego czarnego płynu do szklanki.
W ogóle jeszcze w trakcie trwania seansu, pomijając ten zupełnie dla mnie niejasny wątek, odniosłem wrażenie, że film jest niekompletny, że dużo z niego wycięto, bo byłby za długi (i tak był za długi, część scen nie miała żadnego sensu moim zdaniem.) Więcej niewiadomych, niż odpowiedzi.
Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam.
Logika AI to logika rozmyta. Nie znam się dobrze na tych grach, ale boty raczej nie potrafią się uczyć tak jak AI więc to nie jest chyba dobre porównanie. Myślenie androida nie różni się niczym od człowieka. Jedynie AI nie może zmienić sobie sam celu ze względu na brak uczuć, a dąży do tego celu za wszelką cenę. Chyba, że natrafi na cel nadrzędny, który wcześniej mu zaprogramowano :)
AI to skrót z angielskiego Artificial Intelligence - od sztuczna inteligencja i jest to nic innego jak zbiór danych - gotowe decyzje co i jak maszyna ma robić w danej sytuacji; natomiast to co pozwoliłoby maszynom na w pełni samodzielne, nie zaprogramowane podejmowanie decyzji to samoświadomość lub też ogólnie świadomość. Człowiek mając zlecone zadanie do wykonania, może w każdej chwili się z niego wycofać, na bazie faktów jakie zbierze po drodze lib na bazie własnych odczuć. Maszyna nie zrezygnuje ze zleconego zadania. Bardzo dobrze jest to zobrazowane w Terminatorze3, gdzie Arni próbuje zabić Johna, ale finalnie nie może, bo program który wgrała mu kobitka terminator kłócił się z jego bazowym programem, którego ona nie mogła usunąć. A ponieważ poziom AI u terminatora był wyższy niż u zdalnie sterowanych samochodów, mógł on doprowadzić do samozawieszenia się i reboot'u całego systemu. AI nie jest lustrzanym odpowiednikiem samodzielnego podejmowania decyzji. AI botów z grze nie jest zaproramowane do uczenia się dlatego tego nie robi i całe szczęście. Natomiast AI androidów filmowych, tak było stworzone. Ale mechanizm działania jest ten sam. Bot w grze ma wgrane ileś tam kombinacji działań w zależności od tego co robi gracz. I są to pierwowzory AI dla współczesnych czy też przyszłych androidów. Dość prymitywnym przyszkładem AI są współczesne antywirusy działające w tle - nie wiesz co on robi. Ma on zaprogramowany system działań o których przebiegu nawet nie wiesz. Oczywiście masz wpływ na to co on robi odznaczając/zaznaczając odpowiednie "ptaszki" w opcjach. Ale to tylko zmieniasz mu priorytetu działań czy też cele, tam samo jak u androida. Można to porównać do pra pra dziadka skynetu z terminatora. Też miał pozaznaczane "ptaszkami" co ma robić. Tyle tylko że w pewnym momencie uzyskał samoświadomość - wnioskuję że stało się tak dlatego, że miał masakryczną ilość danych, które pozwalały mu na samodzielne myślenie bez konieczności uzyskiwania potwierdzenia od człowieka. Z resztą w kolejnych częściach Terminatora widać, że sam skynet jako program AI ewoluuje. Więc dla jasności dla Ciebie - android to maszyna, a AI to zespół/program symulujący ludzką inteligencję, ale ograniczony ilością wgranych rozwiązań dla konkretnych sytuacji. Dla przykładu - nauczysz androida jeździc autem, ale nie wgrasz mu co ma robić jak jest szklanka na drodze i się wypierniczy przy pierwszej okazji. I nie nauczy się tego, dopóki mu tego nie wgrasz. Człowiek za pierwszym razem może się wypierniczyć, a nie musi. Może się nauczyć i przy drugim razie już nie popełni tego błędu, a może być tak że przy 20 razie nadal będzie wpadał w poślizg. Nawet Andromeda z tego słynnego serialu, przy jej wysoko rozwiniętym AI, potrzebowała w niektórych sytuacjach pomocy człowieka, zwłaszcza gdy w pewnym momencie zaczęła odczuwać jak człowiek, sympatię, przywiązanie itd. Maszyna ze swoim AI jest jak zwierzę tresowane w cyrku, tyle tylko że nie musisz jej dawać kostek cukru w nagrodę.
jeszcze tak na marginesie - nie wiem czy miałeś kiedykolwiek kontakt z bramkami logicznymi... zaczynasz z punktu startowego i na bazie systemu zero-jedynkowego "programujesz" co ma się stać dalej przy takich a nie innych parametrach; i taką ścieżkę logiczną można układać w nieskończoność... i maszyna będzie podejmować decyzje do momentu dojścia do punktu ostatniej zaprogramowanej decyzji i dalej nie pójdzie... człowiek może pójść dalej, mało tego może pominąć wszystkie te etapy przez które przechodzi maszyna... dlaczego kalkulator liczy szybciej od nas? bo ma wgrane gotowe odpowiedzi w postaci odpowiedniego algorytmu, on ich nie musi liczyć tak jak nasz mózg... na przykład 12x12... ja moge sobie policzyć 10x12+2x12, albo 6x12+6x12, albo 4x12+4x12+4x12... tak jak mi jest wygodnie... maszyna (taj zakładam) policzy to na zasadzie 12+12+12+12...+12, tylko szybciej...
Strasznie upraszczasz to AI. Sztuczna Inteligencja to nauka obejmująca zagadnienia logiki rozmytej, obliczeń ewolucyjnych, sieci neuronowych, sztucznego życia i robotyki. Zajmuje się rozwiązywaniem problemów, które nie są efektywnie algorytmizowane. Jest to nazwa technologii i dziedzina badań naukowych informatyki na styku z neurologią, psychologią i ostatnio kognitywistyką oraz także systemiką, a nawet z współczesną filozofią.
To co piszesz o Terminatorze 3 się zgadza, ponieważ w uproszczeniu dwa sprzeczne zadania o tym samym priorytecie doprowadziły do zwieszenia się. Skynet moim zdaniem nie potrzebował świadomości aby bronić się przed ludźmi. Wystarczyło wywnioskować z danych, że człowiek jest największym zagrożeniem Skynetu i go zlikwidować za wszelką cenę, ponieważ przetrwanie było najwyższym priorytetem AI Skynetu. Kiedy zaczyna się świadomość to już zadanie dla filozofii.
Zaawansowane AI z którego korzystają filmowe androidy podejmuje decyzje samodzielnie w zależności od sytuacji tak aby zrealizować zaprogramowany cel. Być może korzystają również z mechaniki kwantowej, którą właśnie rozpracowujemy. Cele i priorytety możesz mu zmieniać i programować nowe. Dajesz cel prymitywnemu androidowi, że ma przejść z pkt. A do pkt. B i po drodze wywala się o szklankę. Rejestruje to zdarzenie i gdy następnym razem powtórzysz zadanie android, którym steruje program AI ominie szklankę, ponieważ już wie, że inaczej nie ukończy zadania. Oczywiście możesz mu od razu wgrać aby ominął szklankę, ale czy jesteś w stanie przewidzieć każdą przeszkodę, którą napotka na drodze android korzystający z AI. Podstawą jest tu umiejętność uczenia się i podejmowanie decyzji w warunkach braku wszystkich danych.
Miałem kontakt z bramkami :) Bramki logiczne przyjmują tylko wartości true lub false, natomiast podstawą AI jest logika rozmyta czyli pomiędzy 0 i 1 są jeszcze stany pośrednie (np. temp. wody: zimna, chłodna, ciepła, gorąca). Komputer nie ma wgranych gotowych odpowiedzi przy liczeniu. Wykonuje stosowny algorytm np. mnożenia, ale nie robi tego w taki sposób jak myślisz czyli dodaje do siebie dwanaście dwunastek - są do tego inne stosowne algorytmy, które sięgają nawet starożytnych Egipcjan. Dosyć dokładnie jest to opisano w necie - poszukaj, a nie filozofuj ;) AI rozwiązuje problemy, które nie są efektywnie algorytmizowane. Bo nie możesz zalgorytmizować AI maszyny/androida, aby znalazła dla ciebie nieśmiertelność bo sam nie wiesz jak to zrobić :)
mam nadzieję że filmweb już nie ma problemu z zapisaniem posta, bo wczoraj to się wściekłem - napisałem odpowiedź i dupa: "wystąpił nie znany błąd, spróbuj ponownie później"
w skrócie to co wypociłem wczoraj a serwer tego portalu mi nie pozwolił opublikować:
1. AI to nie nauka, co najwyżej dziedzina robotyki, ewentualnie neuroprotetyki, tak samo jak mechanika kwantowa nie jest nauką, tylko dziedziną fizyki... ludzie tak samo spłycili, a może zdeformowali znaczenie słowa informatyka - nauka o przekazie informacji, a nie nauka o komputerach
2. żeby było jaśniej to sypnę porównanie; android to odpowiednik człowieka, AI to odpowiednik ludzkiego umysłu, jego inteligencji, zdolności uczenia się; podstawowa różnica między androidami a nami jest taka, że androidy/maszyny zawsze analizują daną sytuację i (błyskawicznie, ale jednak) wykonują makabryczne ilości obliczeń dla możliwych kombinacji w danej sytuacji; człowiek po prostu wie co ma robić; android jeśli opanuje daną rzecz, to robi ją perfekcyjnie, chyba że zmieni jakiś parametr; człowiek nie bedzie robił tak idealnie, ale przy zmianie parametru jest się w stanie szybciej przestawić
3. logika i bramki - AI to sztuczny twór jak sama nazwa mówi, który bazuje na zmiennych systemu binarnego i tam nigdy system nie będzie w stanie operować takimi wartościami jak nasz mózg; prosty dowód - nasz mózg działa w systemie analogowym, a AI androida w systemie cyfrowym; miałeś bramki, więc prawdopodobnie całkowaliście sygnał analogowy i wiesz co się z takim sygnałem dzieje - jest obcięty, nieznacznie, ale jednak i zawsze będzie brakować jakiegoś małego elementu; jak ktoś z czytających (o ile tacy są co lubią taki naukowy bełkot) chciałby mniej więcej wiedzieć jak to wygląda, to niech sobie weźmie jakikolwiek edytor wav z konwersją na mp3 i wizualizacją graficzną ścieżki dźwiękowej; niech sobie weźmie plik wav a potem przekonwertuje na mp3 i zobaczy różnicę;
co do kalkulatorów - ja napisałem w mojej wypowiedzi, że kalkulatory stosują gotowy algorytm, a to z dodawaniem to był przykład; człowiek może to samo rozwiązać na wiele sposobów, a kalkulator, komputer, maszyna, zawsze zrobi to w ten sam sposób, teoretycznie najszybszy i najlepszy, chyba, że znajdzie lepszy; człowiek może z taką samą biegłością rozwiązywać ten sam problem na wiele sposobów - głównie o to mi chodziło;
ale dyskusja ;)
Dziedziny nauki korzystają ze wspólnych osiągnięć np. dążenie do komputera kwantowego :) Mówiąc o androidzie filmowym mam na myśli maszynę podobną do człowieka, której mózg to sztuczna inteligencja w znaczeniu, którego nasza nauka jeszcze nie opanowała. Być może aby osiągnąć tak zaawansowane AI będzie trzeba porzucić system binarny (i kwantyzację sygnałów) i przerzucić się na próbę rozwoju komputerów analogowych tak jak nasz mózg. Kolejnym etapem są być może komputery biologiczne. Jest taka teoria, że człowiek wykorzystuje tylko 5% mózgu. Ja przychylam się do teorii, że te 5% to jest to co wiemy o swoim mózgu czyli coś co potrafimy zmierzyć. Reszty nie potrafimy zbadać, a mało prawdopodobne jest aby ta reszta leżała odłogiem i się marnowała :) Być może dopóki nie poznamy reszty biologicznych i chemicznych procesów zachodzących w mózgu nie będziemy go w stanie sztucznie odtworzyć. Daleka droga przed nami do takiego AI jak pokazują na filmach.... :)
ja mam nadzieję, że bardzo daleka... mnie wystarczająco szlag trafia jak mam wsiąść do współczesnego auta - spierniczy się jedna rzecz i od razu trzeba do mechanika jechać podpiąć komputer pokładowy do analizy... a co do naszego mózgu, to są różne wersje, najczęściej jednak słyszałem tą, w której mowa o 10% możliwości naszego mózgu... to jest jakoś liczone, tak samo jak postęp technologiczny; gdzieś kiedyś to widziałem, w jakimś artykule o literaturze fantasy itd; jakiś koleś ustalił taki wzór odnośnie postępu technologicznego i co możemy za ile lat odkryć... podobnie pewnie liczą możliwości naszego mózgu; ja bez żadnych badań wiem, że ten etap to dopiero początek ludzkości jako gatunku; problem polega na tym (wg mnie), że jesteśmy tak przyzwyczajeni do naszego obecnego człowieczeństwa, że wszelkie anomalia "leczymy" itd. hamując naturalny bieg ewolucji gatunku... jak dla mnie to człowiek dysponuje pamięcią genetyczną, prymitywną i nieświadomą, ale jednak; objawia się przede wszystkim u dzieci - gesty, mimika zadziwiająco podobne do gestów rodziców; i są tylko dwie opcje - albo dziecko dysponuje pamięcią genetyczną, którą nie potrafi wykorzystać na naszym etapie ewolucji, albo ma tak cholernie dobrą pamięć wzrokową - jak ja to mówię oczy to kamery a mózg to dysk twardy; dlaczego dzieci dziedziczą talenty po rodzicach? mimo, że w wielu domach rodzic dawno przestaje mieć kontakt ze swoim talentem, często z przyczyn zawodowych i to jeszcze przed narodzeniem dziecka... dlaczego na przykład ja mam tak często deja vu, że czasami sam się boję... i to nie są urywki, ułamki sekund, flesz... to są całe sceny z dialogami, konkretne sytuacje; i żaden psycholog mi nie wmówi, że to jest wina opóźnionego sygnału z nerwu wzrokowego do kory mózgowej, bo ja najpierw śnię te sceny, a one potem się dzieją kilka miesięcy później; i nikomu nie pomogę w totka wygrać, bo to są sceny tyczące się mnie, mojej rodziny i kompletnie tego nie kontroluję; dlaczego tak jest że mój organizm wyczuwa najmniejsze zmiany napięcia elektrycznego dotykanych przedmiotów? ja w wieku 7 lat zapamiętywałem, po jednokrotnym przeczytaniu, kilkustronicową czytankę; byłem przez nauczycielkę tępiony, bo zamiast opowiadać, streszczać, to cytowałem całymi zdaniami... dziś ludzie płacą grubą kasę, za kursy pamięciowe; czytanie - gdzieś kiedyś usłyszałem w jednym wywiadzie, może na discovery, że ludzkie oko jest stworzone do czytania całymi zdaniami, co najmniej całymi zdaniami; a my z racji takiego a nie innego systemu edukacji utknęliśmy na czytaniu co najwyżej 3 wyrazów na raz; ja jestem maniakiem wszelkich programów odnośnie ludzkiego mózgu, nas jako gatunku etc. i na prawdę wiele wskazuje na to, że my dziś, nie jesteśmy ostateczną, ewolucyjną formą naszego gatunku, tylko tak jak pisałem - tkwimy w miejscu przyzwyczajeni do naszego obecnego ja... uwielbiam matrix'a dlatego że pokazuje siłę ludzkiego umysłu... i to jest potwierdzone naukowo i tych przypadków jest wiele, poczynając od najsłynniejszego efektu placebo... a z ciekawostek z discovery; wzięli grupę osób, by sprawdzić, czy samo myślenie o treningu spowoduje przyrost masy mięśniowej i spalanie tkanki tłuszczowej; otóż może, nie podam dokładnych danych, ale efekt jest podobny do tych wszystkich stymulatorów z telezakupów z tą różnicą, że stymulatorem jest nasz mózg a nie elektrody na pasku; dobra, koniec off top... david zaraził męża elizy, bo tak było w scenariuszu, a było tak po to, by potem szary widz zastanawiał się dlaczego on tak zrobił ;) to jest pytanie na tym samym poziomie co "dlaczego obcy w Obcym 4 zabił królową a nie zabił Replay?" miał przecież geny jednej i drugiej...
Jak będzie już takie zaawansowane AI to samochód sam ci powie co jest nie tak i sam się naprawi ;)
5% czy 10% chodzi o zasadę, którą wyliczono jak kiedyś czytałem mierząc sygnały elektryczne, a co z resztą?
Problem polega na tym, że dopiero zaczęliśmy rozwijać naukę. Takie rzeczy jak to, że obwód Ziemi to ok 40 tys km, czy też orbity innych planet opisywali już starożytni, którzy gromadzili wiedzę całej ludzkości min. w Wielkiej Bibliotece Aleksandryjskiej. Zostało to zaprzepaszczone przez wieki ciemne i średniowiecze. Kto wie jak wyglądała by nasza cywilizacja gdyby nie ludzkie zabobony i głupota poparte chęciami zysku i władzy. Dopiero przełamujemy pewne bariery, a musieliśmy zaczynać prawie od początku. Z możliwościami mózgu też trzeba uważać, ponieważ potrafi on najzwyczajniej wprowadzić człowieka w błąd i sprawić, że uwierzymy w coś co nie jest prawdą lub czego nie da się potwierdzić lub zbadać, a tymczasem wyjaśnienie pewnych zjawisk czy teorii może być zupełnie inne. Co do tego szybkiego czytania to podobno niektórzy czytają całe strony w kilka sekund. Jednym z wyjaśnień deja vu może być oszustwo jakiego dokonuje mózg, który przeżywając raz w kolejności sytuacje A-B-C, kiedy zdarzy się sytuacja A-B sam ci podpowie, że kolejnym wydarzeniem musi być taka sama sytuacja C :) Polecam filmiki na youtube użytkownika Vsauce "What is Deja vu?" znaleźć tam można też inne ciekawostki, które pokazują jak mózg nas regularnie oszukuje np przy kolorach.
Co do Obcego 4 to była to taka przyśpieszona ewolucja, a twór przejawiał wyższą inteligencję niż królowa więc bliżej mu było do Replay - od cała filozofia ;)
co do oszustw naszego mózgu - jak pisałem jestem maniakiem i tak na prawdę problem polega na tym, że nasz mózg wiele informacji zgaduje, dopowiada, dorysowuje itd, bo przy tak mizernych czujnikach jakie są nasze zmysły ciężko coś dokładnie opisać... i poparte to jest naukowo, nawet widziałem taki dokument, gdzie wycofano ileś tam oskarżeń, które poparte były zeznaniami świadków naocznych, właśnie dlatego, że jakiś tam naukowiec udowodnił, że można się pomylić w bardzo wielu detalach, bo nasz mózg dopowiada resztę; był to o tyle cikawy program, że pokazywał iż nasz mózg może o wiele więcej, tyle tylko, że otępia nas postęp technologiczny, wyręczają nas maszyny... a z Obcego najlepsza scena była jak go wyssało przez małą dziurkę w oknie ;) chociaż wątpię by możliwa była tak duża dekompresja przy dziurce średnicy kciuka... ale w końcu to film, aż se chyba znowu zobaczę ;)
Odpowiedz mozna znależć co potrafią mentaci i ludzie w uniersum Diuny bez żadnych komputerów.
Mnie się wydaje, że David podał mu tę substancję po to, aby płód który się narodzi dał im wszystkim odpowiedzi (w tym przede wszystkim ojcu Vickens), które chcieli uzyskać - przypominam wam, że w momencie zakażenia wszyscy Konstruktorzy byli uznani za wyginiętych, więc uzyskanie informacji byłoby niemozliwe. Poza tym przypomnijcie sobie dialog Hallawaya z Davidem podczas podawania drinka.
po pierwsze, to my to żeśmy tutaj pisali już dawno temu, więc odgrzewanie kotleta... po drugie celem androida nie było uzyskanie odpowiedzi dla wszystkich, bo cele akurat były rozbieżne wśród całej ekipy... elizabeth i charlie chcieli poznać przodków/twórców rasy ludzkiej i na pewno ich zamiarem nie było poświęcanie kogokolwiek z ekipy... david był sługą weylanda, a temu z kolei chodziło o przetrwanie, wydłużenie sobie życia i tyle, nawet kosztem własnej córki - meredith... po trzecie wycinanie jednej sceny z całego filmu to nieudolny zabieg zakrzywiający cały sens działań davida... jak pisałem to android z wsadzonymi do głowy konkretnymi wytycznymi, który mógł podejmować decyzje w granicach wytyczonych mu przez jego twórców... krótka piłka - david to zrobił bo dostał jasne polecenie od waylanda... a odnosząc się do obcego i wszystkich sługusów agencji waylanda - odpowiedź jest banalna, czyli wykorzystanie obcej rasy do własnych korzyści, nawet kosztem własnej ludzkiej rasy...
Jest to jeden z niezliczonych idiotyzmów tego filmu. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć. A próby podejmowane przez zwolenników są dość żałosne
Jos, puknij się lepiej w ten łysy łeb. Jak można racjonalnie wytłumaczyć zachowanie androida? W ogóle filmy Sci-Fi cechują się tym, że wiele rzeczy trzeba zaakceptować takimi jakimi są, ponieważ wizja reżysera była taka a nie inna.