W krzakach mogło się tylko jedno wydarzyć, zgwałcił ją. Potem można dość łatwo połączyć wątki, Eddie też lubił sobie wciągać różny dziwny towar do nosa (scena w domku z ćpunami) więc nafaszerował młodą i przefarbował sobie na swojego "aniołka" ...

aha dzieki za odpowiedź , a słuchaj to miejsce gdzie ona sie udała na koncu tam gdzie pracowala ta siostra Beau to co to wgl co to za miejsce ? jakas szkoła specjalna ?

Bezpośrednio nie ma nic takiego tam powiedziane. Jedyną wskazówką może być rysunek, który Luli trzyma w drodze do LA. Moim zdaniem to, co na nim się znajduje jest raczej projekcją takiego dzieciństwa jakie chciałaby mieć. Na tym rysunku są także elementy z jej przeszłości (w pierwszej scenie jej ojciec rozwalił samochodem konstrukcję koło szkoły, ten sam element jest na obrazku. Po prostu jedzie tam z nadzieją, ze trafi do normalnego domu, nie sądzę żeby to był jakiś specjalny ośrodek, nie ma żadnych wskazówek odnośnie tego.

aha dzięki teraz juz wiem o co chodzi ;)

Może odgrzewany kotlet, ale mylisz się co do zakończenia. Luli jedzie do siostry tego gościa, który robił jej jajecznice i zasugerował jej wtedy widząc, że nie ma do kogo wracać, że może być jego córką. Ona odpowiedziała, że nie jest organizacją charytatywną, ale w drodze do domu zrozumiała, że nie ma do kogo wracać czytając kartkę od niego, gdzie napisał gdzie ich szukać jak się namyśli, postanawia pojechać do Los Angeles.

Nie jestem taki pewny czy ją zgwałcił... wyglądała raczej na zaskoczoną i oszołomioną potem, czyli dla mnie jakby dostała w głowę i nie wiedziała co się działo...

Zmiana fryzury nie jest przypadkiem, tylko symbolem. A kiedy byli w "krzakach" (które przypominały mi winnicę, z winogron robi się wino, wino to może być też symbol krwi), Luli wyrzucała z siebie poszczególne słowa w dosyć znaczącym rytmie oraz znaczącym ładunkiem emocjonalnym. Także tak.

Słuszna uwaga :) więc co te czarne włosy oznaczają?

że ją wybzykano.

nie

On ją NIE zgwałcił. Rozumiem, że macie takie fantazje, ale fakty mówią same za siebie.
Nie ma znaczenia co było w książce, bo jeśli twórcy celowo pomijają wątek gwałtu, to nie bez powodu.
Ważna jest jej reakcja, gdy pokazują ją związaną.
Nie ma nawet najmniejszego odniesienia do tego, że niedawno została zgwałcona, a była dziewicą i miała 13 lat (nie ma opcji, że pominęliby ten element, gdyby została zgwałcona).
Dlatego należy założyć, że nie została zgwałcona.

On ją nie zgwałcił.

W treści książki jasno ukazane jest, że ją zgwałcił, a alfabetyczne wymienianie asortymentu sklepu było jej sposobem na "przeżycie" tego.

Czyli on ją gwałcił, a ona wymieniała asortyment sklepu? No raczej nie o to chodziło.
W filmie gwałtu zdecydowanie nie było. A jeśli był to twórcy są kompletnymi debilami, gdyż nie dali żadnej przesłanki, która sugerowałaby gwałt (mowa o jej zachowaniu gdy po raz pierwszy pokazali ją związaną).
Film nie musi być zgodny z książką. To tylko adaptacja i pewne rzeczy można zmieniać.
Chodzi o użycie wobec niej przemocy fizycznej, czyli obezwładnienie i związanie.

W filmie ją nie zgwałcił.
A jeśli tak, to twórcy nie dali najmniejszej przesłanki, więc ją NIE zgwałcił.
Po prostu obezwładnił ją i związał.
Zresztą jej reakcja była zbyt zwyczajna (dosłownie żadnego zachowania z jej strony, które świadczyłoby o gwałcie, a trzeba pamiętać, że ona była dziewicą bo miała 13 lat), więc albo twórcy tego filmu to idioci, albo ją nie zgwałcił.
Wygląda na to, że nie.