Dobry temat , dobra gra aktorska . Tylko coś nie tak poszlo. Film do pewnego momentu jest dobrym filmem psychologicznym . Poźniej coś się psuje . Jakby inny reżyser wziąl się za dokończenie Wcześniej wysokie technologie później "Miasteczko Gwiezdne" ktore wygląda jak zapuszczony ośrodek FWP . Końcowe momenty , itd itd ( by nie spojlerować ) to jakaś porażka . Dodatkowo , i to może jest najważniejsze . Przeslanie tego filmu. Wysoce "nowoczesne" Nie rodzina , nie dziecko i jego dobro . Najważniejszy jest egoizm i samorealizacja .
Paradoksalne, ale ten film to utrwalanie stereotypów o kobietach i mężczyznach. I, żeby nie było wątpliwości - sama jestem kobietą i mam dzieci. Zachwyty widzów i recenzentów nad subtelnym obrazem rozterek kobiety matki są moim zdaniem nieco przesadzone. Jasne film pokazuje, że to są bardzo trudne decyzje, że serce boli jak masz się rozstać na tak długo z dzieckiem. Ale z jakiego powodu ten ból w filmie dotyczy tylko kobiety? Pozostali astronauci to mężczyźni, też z rodzinami i dziećmi. Ale nie ma ani słowa, ani jednej sceny, która by wskazywała na to, że to dla nich również trudna sytuacja. Zostali przedstawieni jako kowboje, którzy lecą podbijać kosmos i nie mają żadnych uczuć. Oczywiście, że tego nie zobaczyliśmy, bo reżyserce nawet do głowy nie przyszło, żeby to pokazać. A może ktoś rozmawia z mężczyznami astronautami, co czują zostawiając swoje dzieci na tak długo? Nie, bo stereotyp jest taki, że oni nie mają wątpliwości. Dopóki nawet artyści będą inaczej traktować kobiety niewiele się zmieni w tym jak są spostrzegane. Film jednowymiarowy, grający na emocjach.
Świetny komentarz . Podobnie sprawy męsko damskie odebrałem. Przzyznaje że czekałem na taki właśnie komentarz , który utwierdza mnie w przekonaniu że moje odczucia były prawidłowe