1. Do trzydziestej minuty filmu ukazano najbardziej antykoncepcyjne sceny seksu, jakie kiedykolwiek widziałam.
2. Kiedy zdałam sobie sprawę z prawdziwej zawartości trumny, doznałam szoku. Ale to pewnie dlatego, że się tego nie spodziewałam po tym filmie.
3. Kolejna produkcja, której interpretacja niesie za sobą ryzyko zhańbienia prawidłowego rozumienia miłości poprzez spaczenie jej definicji.
4. A teraz, czym powinna być miłość w tak "prochrześcijańskim" gronie odpowiada inny Jan: 'MIŁOŚĆ polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań.'.
5. Mimo bogobojności, jaką próbowano nadać mieszkańcom okolicy, jedyną pożyteczną osobą, która byłaby w stanie pomóc Bess była Dodo ze swoim pytaniem: "Kogo chcesz zbawić? Siebie czy Jana?"
6. Poza tym: 'pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha nie pochodzi od Ojca'. Och, czyżby biorący ślub kościelny Jan tego nie wiedział?
7. Swoje fałszywe intencje i obmierzły sens życia Jan ukazał w wypowiedzi, którą Bess skomentowała "Myślisz, że tylko o to mi chodzi?". O TO tylko chodziło Janowi.