Film dobry... ale nic więcej. Nie chcę tu spoilerować, powiem tylko, że zwroty akcji przyciągały uwagę i były interesujące, ale poza nielicznymi naprawdę ciekawymi fragmentami nie było w tym filmie niczego naprawdę wyjątkowego. Mogę postawić 7/10, ale nic więcej. Aktorzy drugoplanowi zagrali moim zdaniem dużo lepiej niż pierwszoplanowi. Podobała mi się zwłaszcza gra Terrence'a Howarda w roli Dr Jack Harpera. Tyle. Nic nadzwyczajnego. Można obejrzeć raz, ale niekoniecznie drugi, trzeci i kolejny. Mimo wszystko jest to całkiem dobry film