W rubryce "gatunek" powinno jeszcze zostać dopisane "fantasy", bo jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że facet leżacy pod narkozą obnażył spisek na jego osobę, a nie mógł tego zrobić kiedy chodzi po ziemi?
Sam film to dobry pomysł na scenariusz, nie wykorzystany do końca. Z mocnego thrillera (w którym kroja pacjenta mimo tego, że ten nie śpi i czuje) zmienia się w schematyczną i trochę pogmatwaną podróż w czasie. To najsłabasza częśc filmu, ale nie dziwię się twórcom i nie winię ich za takie rozwiązanie. W sumie ile mozna ogladać kolesia, który ma pecha i oglada swoją własną operację na otwrtym sercu.
7/10