Dziś byłam w kinie na tym filmie i to co zobaczyłam bardzo mnie rozczarowało. Film jest po prostu przereklamowany. Jedyne co mogę w tej produkcji pochwalić to początek filmu. Zaczeło się ciekawie i obiecująco, jednak kiedy doszło do operacji z filmu zrobiła się "kaszanka". Za dużo wątków na raz, wszystko wymieszane. Kiedy zorientowałam się ze film się kończy myśłałam ze usnełam w kinie, ponieważ film tak szybko zleciał! To było okropne. Film faktycznie, skończył się zaskakująco, jednak to zaskoczenie nie satysfakcjonowało mnie ani moich towarzyszy kinowej wycieczki.
Film był za krótki jak na PRZEBÓj kinowy. Za 14 zł za bilet spodziewam się więcej niż 80 minut smętnej historii stylizowanej na wyciskacz łez.
Satnowczo odradzam ten film, nie warto iść nawet jeśli jest się fanem Jessici Alby!
Z pozdrowieniami EMILLA
A ja bardzo lubię filmy wielowątkowe, zwłaszcza, kiedy dopiero po jakimś czasie się okazuje, co miał który piernik do którego wiatraka:)
a to, co nazywasz "kaszanką" to zapewne początek operacji. I to było mocne. Pewnie będę uchodzić za osobę o słabych nerwach, ale była to jedna z mocniejszych scen, jakie obejrzałam w kinie kiedykolwiek. "Teksańskie masakry", "Rec" i w ogóle filmy gore nie umywają się!
Pewnie za pozno na odpisanie, ale co tam. Ta "kaszanka" to momenty czyli w zasadzie środek filmu, kiedy to Clayton biegał po szpitalu jako dusza, wtedy wszystko się wyasniło praktycznie w jednym momencie.
Wczoraj kiedy pisałąm tę recenzję byłam tak zdegustowana, że zapomniałąm o jeszcze jednym plusie tego filmu. Bardzo podobałą mi się scena kiedy matka Claytona oddała mu swoje serce. Tu wielkie brawa! Ale kiedy pokazała mu prawdziwą smierć ojca.... Scena, która tak mi sie wcześniej podobała straciła na swojej wartości.
Każdy ma prawo do innej oceny filmu, i to jest właśnie chyba urok kina. Dla mnie film był żenujący, ale sa osoby którym film się podobał i bardzo dobrze. Może producentom zwrócą sie koszty. haha
I jest jeszcze jeden zarzut. Dlaczego w Polsce ten film pojawił siętak pozno? Swoją premierę w Stanach miał pod koniec roku 2007. Ktoś oże mi to wyjaśnic?
Z pozdrowieniami EMILLA