Podczas ogladania filmu spostrzeglam sie, ze cos nie gra w momencie podania narkozy..(tyle ze przyznaje, ze w troche innym kierunku szukalam pulapki:P) a mianowicie od razu jak wszedl ten nowy lekarz Larry i jego tekst:
"Czytałaem Twoje dane przed operacja i przyszedlem tu z mala mieszanka. Troche Cie zakreci. To Ci sie spodoba. Trzymaj sie." Serio myslalam ze, to jego sprawka ta cala swiadoma narkoza.. czy dla was nie bylo to podejrzane i naprawde nie mialo zadnego wplywu na ciag dlaszy?
PS. Troche sie przestraszylam calej tej zaszlej sytuacji w filmie, gdyz sama lerzalam kilka razy na 'stole' i to chyba nie koniec jeszcze..:( czy naprawde czesto tak sie dzieje? I rzeczywiscie po prawidlowym podaniu narkozy istnieje prawdopodobienstwo, ze nie zasne i bede wszystko czyla <boi się>
na początku ci pisało w filmie... na 21,000,000 przypadków zjawisko "świadomej narkozy" zdarza się u 30,000 ludzi... i szczerze mówiąc teraz ja tak samo jestem spanikowany po obejrzeniu tego filmu... bo nie daj boże w przyszłości mi się coś zdarzy i... nawet lepiej nie mówic :P
pzdr.
Nie rozumiem co w tym kawałku jest dla Ciebie nie tak no po prostu przyszedł z narkozą dał mu ją a mieszanka musiała być odpowiednia ponieważ był człowiekiem chorym na serce... i to nie ma nic wspólnego z tym czy podał ją prawidłowo czy nie bo zjawisko świadomej narkozy zdarza się niezależnie od "sposobu" podania narkozy
na pocieszenie można stwierdzic że właśnie gdyby nie był wtedy świadomy, to nie mógłby nic poradzić na całą tę intryg i wtedy napewno by umarł na stole operacyjnym..."cierpienie ocaliło mu życie":)