Gwarantuje wam, że tak wysoka ocena tego filmu nie pochodzi od widzów! Cała fabuła to pseudointelektualna paplanina doprawiona szczyptą melodramatu. Brrr...
mam to samo wrażenie! gdy po latach skusiłam się, żeby obejrzeć tę "romantyczną serię" byłam zażenowana ilością banału, trywialnych pseudointelektualnych bzdur. Ale ta część i tak lepsza od pierwszej.
Nie ze złośliwości, ale z czystej ciekawości chciałem zapytać - czy mogłabyś wymienić kilka tytułów "romantycznych filmów", przez które nie byłaś zażenowana ilością BANAŁU? Bo moim skromnym zdaniem to jeden z najNIEbanalniejszych filmów romantycznych jakie kiedykolwiek widziałem, ale zdecydowanie rozumiem, że nie każdemu może on odpowiadać.
Wiesz co jest najgorsze w tej serii? silenie się i pozowanie, niepoparte niczym głębszym. A jesli chodzi o romantyczne, oczywiście według mnie :), fimy - to moje ulubione - Kiedy Harry poznał Sally, Co się wydarzyło w Madison County, czy może nawet Wieczor. Wiem ze kazdy z nich ma zupelnie inny charakter, ale dla mnie emocje ktore wywoluja sa czym prawdziwym. I na pewno nie ograniczają się irytacji, ktora towarzyszylam mi przy tym obrazie;) ale oczywiscie rozumiem, ze kazdy ma inne podejscie:) pozdrawiam
Chętnie się zapoznam z tymi tytułami, dzięki. :-) "Wieczór" wydaje się być najbardziej zachęcający.
Wieczór jest dobry ale...Co się wydarzyło w Madison County to jest arcydzieło. Nie znam bardziej emocjonalnego, prawdziwego filmu o miłości i jej odcieniach. Tylko trzeba do niego dojrzeć :)