Kolejny juz znakomity film Anga Lee. Trwa wojna secesyjna (podobno
najokrutniejsza z ostatnich wojen). Grupka chlopakow z poludnia tworzy
wlasny oddzial i walczy z wojskami polnocy a takze tymi, ktorzy im
pomagaja. Nadchodzi zima, czas ukryc sie w lesie i przemyslec pare spraw.
Czy emigrant z Niemiec i Murzyn faktycznie stoja po wlasciwej stronie? A
moze w tej wojnie nie ma wlasciwej strony? Dodatkowo sa ciagle scigani
przez zadnych zemsty zolnierzy Unii.
Doskonaly dramat w westernowej konwencji. Swietne role zwlaszcza Tobey
Maguire'a i Skeet Ulrich'a. Oraz rewelacyjna sciezka dzwiekowa.
Co ciekawe praktycznie w tym filmie nie ma pozytywnych
bohaterow.
Do obejrzenia i przemyslenia.
do przemyślenia?
Co tu jest do przemyślenia? Typowe filmidło amerykańskie o wojnie secesyjnej, próba budowania mitu amerykańskiego. Oczywisty ukłon w stronę tzw. wartości uniwersalnych i krytyka wojny. Tylko, że to już było setki razy. A ten film od innych podobnych właściwie niczym ciekawym się nie wyróżnia.
Odradzam, odradzam, odradzam