o niczym? to najwyrazniej nie rozumiesz ze rodzice moga stworzyc dzieciom w domu wiezienie i to prowadzi do fatalnych skutkow.Do buntu,samotnosci itp.
Tylko szkoda, że to wszystko zostało przedstawione w tak banalny i nieoryginalny sposób, do tego (wiem, że o filmach psychologicznych nie powinno się tak mówić, ale to określenie idealnie tutaj pasuje) nudny. Reżyser może chciał dać nacisk na tą patologiczną sytuacje w rodzinie, ale mu to nie wyszło. Zrobił się z tego utwór: o niczym.
Nie oszukasz nas tak łatwo! Ale jak sprytnie zawoalowałaś swoją myśl w słowa :D . Perfekcyjna robota! Bo jak film może być o niczym, przecież "wszystko zostało przedstawione w banalny i nieoryginalny sposób", więc jest to film o "wszystko"! Gdyby nie Twoja opinia, nigdy w życiu bym się nie zorientowała, że to właśnie "wszystko" odgrywa kluczową rolę w filmie. Ale właśnie dlatego lubię ten film, ponieważ traktuje o "wszystko" a filmu o "wszystko" nie można potraktować w inny sposób. Uważam też, że skoro fabuła kręci się wokół "wszystko", film powinien za to dostać Oscara. TERAZ I JUŻ!
Dla Ciebie też wręczyłabym Oscara, ale za świetną kreację aktorską i scenariusz!
Banalny sposób? dla mnie niebanalny, zawsze w takioch filmach jest powiedziane czemu, jak ofiary żyły, dosyć szczegółowo, tutaj nic praktycznie o niech nie wiemy
Właśnie skończyłam oglądać ten film na kinoplex. Wow! Dla mnie świetny film. W klimacie podobny do "Pikniku pod wiszącą skałą". Niejednoznaczny, aluzyjny. Świetna obsada i świetnie poprowadzone role. Cecilia - taka młoda, rewelacyjnie zagrała! Jeden umierający wiąz może pociągnąć za sobą inne... Są rzeczy trudne do uchwycenia, bardziej do poczucia czy wyczucia. Uwielbiam takie kino! Daję 10!