ich rodzice byli psychiczni i nie wiem jakim cudem do tego doszlo, ja na ich miejscu też bym ze sobą skończyła:|
No nie wiem, ja im się dziwię. Mogły przecież zwrócić się do kogoś po pomoc. Skoro mogły się zabić, mogły też uciec z domu. Mogły telefonować, wysyłać listy... Dziwi mnie też, że szkoła nie zainterweniowała... Chociaż może mówię tak, bo jestem tak wychowana, że potrafię się buntować, żyję w innych czasach...