Boże, opanuj się człowieku!
Moja odpowiedz będzie bardzo prosta: widocznie te nowe produkcje są tak tandetne, że nie potrafią wykopac z listy tak wspaniałego filmu i wątpię czy to się kiedyś uda.
Niestety dzisiejsze kino to już nie to co kiedyś...

o,matko...ile jadu :/
Może i nie mam gustu, bo "Przeminęło z wiatrem" jest jednym z moich ulubionych filmów, ale jestem niemal pewna, że wszyscy, "którzy oglądają ten chłam" obejdą się bez Twojego współczucia... a skoro film jest już na tym 40 miejscu, to widać ma w sobie coś, co sprawia, że ludzie chcą go oglądać. KRÓTKO: Jednym się podoba, innym wcale nie musi. Zaliczasz się do tych drugich, no to spoko, ale błagam Cię, oszczędź i sobie i nam (bo musimy to czytać) komentarzy w podobnym stylu - krytyka musi być konstruktywna. Rozumiem, że najłatwiej jest opluć i to jest bardzo smutne, ale warto też czasem zastanowić się co się pisze...
PS/ piszesz "bez obrazy"... ciekawe :/

Gdyby postawić Olivię de Havilland i Scarlett Johansson naprzeciwko siebie, i zwrócić się się do krytyków i współczesnej młodzieży, by wybrali która postać jest wybitna, myślę, że byłoby pół na pół, niestety, ale wielbiciel kina, wybrałby bez zastanowienia Olivię.

Niestety autorze, przykro mi że doceniasz tylko współczesne kino, które staje się coraz gorsze, zamiast skupić się na tym co monumentalne, ale na swój sposób oryginalne, spokojne, połykające swoim ukrytym patosem. Proponuje, od czasu do czasu udać się do teatru, włączyć "Tramwaj zwany pożadaniem" (wersja z Vivien Leigh i Marlonem Brando), i przede wszystkim poczytać książki spod kategorii: "literatura piękna". Nawet nie wiesz, ile jest ukrytego w tym piękna i potencjału. Czegoś takiego już nie ma we współczesnym kinie.

Pozdrawiam!

Do autora: krytykuj, ale konstruktywnie. Inaczej wychodzą takie kwiatki.. Trzeba mieć tupet, żeby napisać coś takiego. Obejrzałeś film, o którym mowa do końca? Jeśli tak to doprawdy nie zauważyłeś, że to coś więcej niż tanie romansidło rodem z Harleqina? Że to już klasyka, którą trzeba szanować i docenić choćby dlatego, że przetarła szlaki dla kina, które powstaje współcześnie? I w końcu, że to naprawdę kawał świetnej kinematografii: gra aktorska, scenografia, misternie zarysowany obraz psychologiczny głównych bohaterów. Można tego nie lubić - wszystko to kwestia gustu. Ale czasem warto obiektywnie coś ocenić, a nie wyładowywać swoją frustrację w taki spsób na forum. Trochę pokory.

Prawdę mówiąc sam też ledwo wytrwałem te 3,5 godziny przed telewizorem, ale tego czasu nie uważam za stracony. Co prawda film ciągnie się, dialogów czasem już nie mogłem wytrzymać. Jednak "Przeminęło..." ma w sobie coś, czego obecne produkcje mogą mu tylko pozazdrościć - klimat. I myślę, że chociaż z tego powodu warto ten film obejrzeć. Zresztą już samo to, że film zdobył 10 Oscarów (co z tego, że 40 lat temu), powinno być bodźcem do obejrzenia go

Ta "stara tandeta" to klasyka, a jeśli ty tego nie rozumiesz, to ci współczuję.

Hehe, mogło się wydawać, że kiepska prowokacja, ale jednak aż 6 osób się złapało ;-)

Czy kiepska, tego nie wiem, skoro 6 osób się "złapało" (w tym i ja), niemniej na pewno mało oryginalna.

Szkoda mi autora/ki tego postu.Widać że twój poziom intelektualny sięga dna.Radze ci przeczytać powieść to może zmienisz zdanie."Przeminęło z wiatrem" to dla mnie jedna z najpiękniejszych powieści,a film jest po prostu rewelacyjny.Aha i bynajmniej nie jestem starszą panią...

Paniuch, sam jesteś tandetny, bo nie potrafisz docenić arcydzieła XX wieku. Do pewnych filmów trzeba dorosnąć. Życzę powodzenia.

no tak,brak efektów na miarę Transformersów,oraz tryskającej krwi,dla niektórych czyni ten film nienadającym się do oglądania

skoro ten film zdaje ci się tandetą, znaczy to tylko, że nie masz gustu. to jeden z najpiękniejszych filmów w historii kina, nie? muzyka, aktorzy i książka, o którą jest oparta.. wszystko z najwyższej półki. czego ty chcesz?

zzresztą zgadzam się z emilką 203. mógłbyś nieco kulturalniej wyrażać swoje opinie.

tym co napisałeś skompromitowałeś sam siebie ;] jeśli nie potrafisz docenic tak wspaniałego filmu... to ja poprostu nie mam pytań do Ciebie ;] Nie chodzi o to, że masz się nim zachwycać ale przynajmniej docenić ;]

Zgodzę się do wielu wypowiedzi że dzisiejsze kino to tandeta, dla mnie okres prosperity kinematografii oficjalnie umarł... Ale Boże do pomóż jak ja nie na widzę tego filmu, wybaczcie ludzie starszego pokolenia za tak ostrą krytykę.

Musiałem...

Przyszłość to kinematografia cyfrowa, dla mnie człowiekiem-górnikiem w tej kwestii jest J. Cameroon.

Co do tematu to przypomina mi się moja św. pamięci Babcia, "Przeminęło z wiatrem to był film!" i "Czarnych chmur już nie puszczają a to chamy !"

:D do starszego pokolenia z pewnością nie należę, więc radzę nie uogólniać.. Śmieszne to jak się słyszy, że Przeminęło z wiatrem to film dla starszych pań i kur domowych.. Wybacz, ale film jest o wiele bardziej uniwersalny. Pozdrawiam :)

Ten film to klasyk,w swoim gatunku i nic tego nie zmieni!!!

Wow.
"Współczuję wam którzy oglądają ten chłam i mają jaki kolwiek stosunek do tego szajsu"

Em, ale Ty też masz stosunek do tego filmu - negatywny.
Współczujesz sam sobie?

Nie warto kłócić się z kimś o klasykę filmową, bo Bogu dzięki nikt jej nie odbierze tytułu noszonego przez wiele lat.
a większości tych którzy się wychowali na komercyjnych, amerykańskich produkcjach nic już nie przekona.

Troszkę się chyba pogubiłaś z tym wszystkim bo na początku bronisz "Przeminęło z wiatrem" a później atakujesz amerykańskie komercyjne kino którego ten film jest jednym z prekursorów. A może po prostu nie zdajesz sobie z tego sprawy. A klasyką filmową "Przeminęło z wiatrem" oczywiście jest i nikt i nic tego nie zmieni.

obecnych komercyjnych amerykańskich produkcjach

Kurde nie rozumie jak można odpowiadać na taki post. Przecież to ewidentna prowokacja( na marginesie - bardzo słaba). Po co sie denerwowac...

Kurde nie rozumie jak można odpowiadać na taki post. Przecież to ewidentna prowokacja( na marginesie - bardzo słaba). Po co sie denerwowac...

A tak wogule racz zauwarzyc ze przemineło z wiatrem było krecone w zupełnie innych czasach.Warunki kreconych filmów były zupełnie inne (trudniejsze). Po 2 przesłanie tego filmu jest zupełnie inne i głebsze od współczesnych, nie kiedy tandetnych filmów jak MOZESZ NAZYWAĆ TEN FILM CHŁAMEM NUDA I TANDETA. ludzie , którzy maja suptelniejszy gust niż ty doceniaja piekno i ponadczasowosc przemineło z wiatrem. Twoja wypowiedz swiadczy o twoim niskim poziomie, wrecz cie osmiesza.
POZDRAWIAM!

To prowokacyjne wciskanie błędów ortograficznych we wszystkich możliwych miejscach staje się już nudne.

Chciałbym Ci jakoś odpowiedzieć... jakoś się ustosunkować do tego, co napisałeś... wejść z Tobą w jakąś polemikę, przeprowadzić dyskusję... ale tego nie zrobię. Jesteś facet głupi i współczuje Twojej matce, że takiego debila musiała chować.

"Jestem nie z miernie zaciekawiony...."
Może bym z Tobą i podyskutował ale może ukończ najpierw szkołę podstawową.

Moim zdaniem to ty jesteś niekulturalny i z takim jak ty, człowiekiem znającym się na filmach jak na świniach, nie ma co dyskutować, więc jak dla mnie, tylko i wyłącznie wystarczy powiedzieć "żal" i podziękować za puste słowa. :-)

Wybacz, ale ty naprawdę przesadzasz dając 1 takiemu filmowi!

Lepiej zawczasu spalmy wszystkie kopie "Ojca chrzestnego", "Taksówkarza", "Lotu nad kukułczym gniazdem" i wszystkie stare westerny, i te amerykańskie, i włoskie. A dobrze byłoby również od razu usunąć te filmy z filmwebu. W sumie "Ojciec chrzestny" powstał prawie 40 lat po "Przeminęło z wiatrem", ale w porównaniu z "Underworld" i "Transformersami" to już starocie nie warte oglądania. Co więcej, myślę, że w ogóle nie powinniśmy mówić o kinematografii zarówno przedwojennej, jak i tej z lat 50., 60., i 70., bo to nie wypada przecież.

Masz ciekawy sposób myślenia: lepiej oglądać nowe gnioty, niż stare arcydzieła.

A według twojego postu każdy film wyprodukowany po 2000, nawet największy chłam wyprodukowany za 20 dolców i zrobiony w 3 dni jest lepszy od takich produkcji, jak "Przeminęło z wiatrem" z 1939, czy "Człowieka z blizną" Howarda Hawksa z 1932.

powiem tak; jeśli uwazasz ze ten film ogladaja sami starsi i glupi ludzie to jestes w bledzie ja mam 19 lat i uwarzam ze to arcydzieło.
Dziś niestety juz nie ma takich filmow( wielka szkoda;/)
p.s jesli nazywasz tych co ogladaja ten film głupcami ok! w takim razie jestam głupia i chce nia byc , wole to niż byc w twoim miemaniu ''mądra'' i oglaać '' arcydzieła'' tych czasów...

Zgadzam sie ze swoja przedmówczynią i innymi osobami na tym forum. Nie jestem starsza panian, mam 20 lat, a juz tym bardziej kura domowa. I ten film jest arcydzielem w porownainu do tego wszystkiego co sie teraz produkuje. Nie powiem, ze sama nie ogladam amerykanskich filmow czy seriali, bo ogladam. I nie wstydze sie tego. Ale prawdziwe kino z gornej polki, potrafie docenic. Szkoda ze teraz nie produjuje sie juz takich filmow. A nawet jesli, to jest ich niewiele. To tak jakbys o Ojcu Chrzestnym mowil ze to chlam, nuda i tandeta. To po prostu klasyka kina. Nikt nie mowi ze musisz kochac i uwialbiac ten film. Ale dobre kino nalezy docenic. I dojrzec do niego.

zawsze przy każdym dobrym filmie znajdzie się ktoś kto uważa to za nudne, tandetne itp... prowokacja i nic więcej.. ;]

. nie . z . miernie .
boże prawie spadłam z krzesła XD

wiele produkcji filmowych można nazwać tandetą....ale "Przeminęło z wiatrem" to klasyka!

Z przykrością stwierdzić muszę, że jestś niereformowalnym idiotą.

powinien być test z zakresu wiedzy filmowej przy rejestrowaniu się na portalu. W przypadku uzyskania małej liczby punktów takie błazny jak fan Hancocka(chłam jakich wiele), mogłyby wypowiadać się tylko i wyłącznie na forach filmów nakręconych po 2000 roku. Osobiście zbanowałbym tego kretyna

W profilu napisał, że jest studentem informatyki. Wszystko się wyjaśniło :)

Też o tym pomyślałem .

Nie ukrywam, że za „Przeminęło z wiatrem” nie przepadam, aczkolwiek akurat z tego powodu, że nie trawię romansów, a już czterogodzinnych w szczególności. Niemniej ocenianie tego filmu w twojej kategorii to spora pomyłka – nie da się zaprzeczyć, że lata temu był to absolutny megahit, produkcja miażdżąca wszystko, co do tamtej pory powstało, jak i temu, że „Przeminęło z wiatrem” mimo wszystko wywarło spory wpływ na kinematografię. Miejsce na liście najlepszych filmów wszech czasów moim zdaniem zasłużone, aczkolwiek zastanawiam się, dlaczego na Filmwebie na liście w ogóle nie figuruje – jeśli o starociach mowa – „Buntownik bez powodu”, jak dla mnie produkcja, chociaż trochę mniej leciwa, to o kilka klas lepsza od owego starusieńkiego melodramatu.

msgamgee!!! ale co powiesz na "nie na widze"????...ahahahha
pomysł na test filmowy jest genialny:)