ktory aktor podobal sie wam bardziej w tej niesamowitej roli ? dla mnie Clark Gable jest cudowny ,doskonale pasowal do tej roli ,przystojny i nonszalancki
Właśnie oglądam drugą część serialu "scarlett" i przyznam, że już nie mogę na to patrzeć. Timothy Dalton nie pasuje do tej roli!! Jest tak sztuczny ( i wcale nie jest przystojny), że nawet nie potrafię tego określić. Clark Gable był naprawdę Rhettem Butlerem, miał wszystkie jego cechy a nawet wiek się zgadzał.
To samo tyczy się odtwórczyń roli Scarlett.
Vivien Leigh była stworzona do tej roli i nikt nigdy jej nie dorówna, nie można było lepiej dobrać aktorów tak żeby idealnie pasowali do opisów Margaret Mitchell i przypominam, że były to lata 30, nawet dziś przy wielkiej techmice i komputerach takie żeczy zdarzają się rzadko.
A tak w nawiasie to oczy Scarlett miały kolor zielony a Joanne Whalley piwny.
Całkowicie zgadzam się z Melą, Vivien Leigh i Clark Gable to byl strzał w dziesiątkę.
A mi właśnie z początku Gable nie pasował do Retha. Nie mogłam przebolec tego jego "szarmanckiego" wąsika, który mi sie wydawał (prosze sie nie obrazac) oblesny ;p. Póniej się do niego przekonalam, ale jeszce nie w 100 procentach.
Wąsik może dziś wydawać się dziwny, może nawet obleśny tak troszeczkę ;) ale trzeba się wczuć w klimat epoki, tak była wtedy moda.
Oczywiście, że jedynym prawdziwym Rethem jest Clark Gable. Pewnie trochę dzięki temu, że przez 67 lat zrósł się z tą postacią. To jego widzimy gdy myślimy o Rethcie, który był "piękny jak pogański książę".
Co do Daltona to może on być tylko jakąś namiastką, współczesną niezbyt udaną odpowiedzią na niedościgniony wzorzec sprzed lat. O nim mogłabym już spokojnie z czystym sumieniem napisać, że był nieco obleśny nawet ubrany w kostium z epoki, która aprobowała te śmieszne wąsiki :P
Pozdrawiam :)
Hejka:)
Szczerze mówiąc to najlepiej wygladał Rhet tak jak go sobie wyobrażam gdy czytam ksiażke ;D no ale cóż musze przyznać że Clark Gable był niesamowity w tej roli ;) Zresztą tak jak Vivien Leigh ;)
pozdrawiam gorąco wszystkich miłośników "przemineło..." ;*;*
Szczerze? Jestem na bardzo swiezo po lekturze zarowno GINTW oraz Scarlett a takze po obejrzeniu serialu i filmu. Na poczatku bylam strasznie zniesmaczona Rhettem w wykonaniu Daltona, bo jak to - niebieskooki cyganski ksiaze? Ale potem spojrzalam na Clarka Gable...Jak poznaje Scarlett ona ma 16 lat, on trzydziesci pare...a wyglada powyzej 40 (nie mowiac o Ashleyu...)... A Timothy znowu tak bardzo nie odbiega juz od mioich wyobrazen, podobna mimikam podobny wyraz tesknoty. Pal licho kolor oczy (Vivien w filmie ma ...niebieskie a w serialu brazowe:) co nikak sie mialo do pieknych zielonych kocicjh oczu literackiego pierwowzoru ;) ...Podsumowujac: nie razi, podoba sie i wyglada przekonujaco. Kupuję go.
podobał mi się Clark Gable w roli Rhetta Butlera; Vivien w roli Scarlett już trochę mniej, ale obsada filmowa jest napewno bardziej trafiona od tej serialowej
Hm, Vivien jest przepiekna i bardzo trafiona, Clark tez, ale film mial kase rozmach i jest oraczany czcią. To jak z Gwiezdymi Wojnami ,4,5,6 - to swietosc i kult, bohaterowie maja ICH twarze. Pierwsze czesc i - po prostu sa, ale wiekszosc nie akceptuje nowego sposobu narracji, filmowania i aktorow... Tu nie ma co polemizowac:-) Po prostu trzeba oddac sprawiedliwe, ze serial jest sobie, ale nawet nie ma zamiaru w 1/100 konkurowac z idealem. Ot - ma sobie po prostu byc - taka wariacja ku uciesze zawiedzionych dam;) I w serialu T.D. biorac pod uwage moje powyzsze wypociny - jak dla mnie sie sprawdzil. No byl OK:D po prostu, nie razil
ten z serialu 'Scarlett' było okropny!!! Wyglądał jak jakiś typowy 'wieśniak' (nie bijcie mnie za to), a nie jak pirat xD Clark Gable w porządku ^^ naprawdę się spisał!
Zdecydowanie Clark Gable! Doskonale pasuje do roli Rhetta. I Vivien też pasuje do roli Scarlett
'scarlett' nijak się tyczy oryginału na podstawie książki 'przeminęło z wiatrem' To są dalesze losy, które wedlug mnie nigdy nie powinny zostać dopisane. Nie miała z tym nic do czynienia autorka czyli M. Mitchell i było to nakręcone totalnie pod publiczkę. Dalton nawet gdyby był ostatnim mężczyzną na Ziemi nie mógłby zagrać prawdziwego Rhetta. Jestem na nie.
Clark Gable był idealny w roli Rhetta, to oczywiste Dalton nie dorasta mu do pięt!
Clark Gable był idealny w roli Rhetta, to oczywiste Dalton nie dorasta mu do pięt!
oczywiście, że Clark Gable
po przeczytaniu Przeminęło z wiatrem i Scarlett musze stwierdzić, że druga z tych książek nigdy nie powinna się pojawić
nie dorównuje powieście Mrgarett Mitchel
podobnie sądzę o serialu powstałym na podstawie powieści Ripley, który nigdy nie dorówna Pezeminęło z wiatrem
Clark Gamble jest niezastapiony.Wszystkie kobiety marza o takim mezczyznie, ...nieprawdaz?
Oczywiście, że Gable! Głupie pytanie! Dalton był dobry jako Bond, ale filmy o miłości mu nie wychodzą. na "Scarlett" chciało mi się płakać ze złości. To samo było na "Kleopatrze". Nie umie być romantyczny...
Gable, jak dla mnie był strzałem w dziesiątkę, stworzył w moim umyśle wzorzec idealnego mężczyzny,żaden Dalton tego nie przebije. Tak samo mi nie pasował jako Bond - po Connerym, też został w jego cieniu. Swoją drogą, to ciekawe, czemu wybierał takie role - czyichś następców.
Vivien Leigh i Clark Gable, jak i reszta obsady "Przeminęło z wiatrem", są w swoich rolach nieśmiertelni. I nikt im nie dorówna.
Ale będę broniła Daltona! On rzeczywiście nie dorównał Gable'owi, ale był w tej roli interesujący. Dalton to jeden z najlepszych współczesnych aktorów na świecie. Obejrzyjcie go w innych rolach, np. w "Królewskiej faworycie". Polecam.
Stanowczo stwierdzam, że Clark Gable jest idealny w tej roli (mimo iż uwielbiam Daltona)i nikt inny:)
naturalnie Gable.
aczkolwiek gdybyśmy nie mieli podanego na tacy Gable'a jako pierwowzoru, to być może bardziej docenilibyśmy Daltona, który bądź co bądź starał się w Rhett'a wcielić jak najlepiej i prawdopodobnie nie wyszło mu to przede wszystkim przez legendę, jaką stał się Clark Gable.
tak więc trzeba Dalton'owi honor oddać za tą rolę, bo zły nie był. ale co prawda, że się do Gable'a nie umywa, to prawda;>
Pozdrawiam!;}